27.9.12

OSIEDLE SZWOLEŻERÓW

Osiedle Szwoleżerów mieści się w Warszawie między ulicami Szwoleżerów (cóż za niespodzianka), Czerniakowską, a Dragonów.


Zaprojektowała je jedna z najlepszych architektów polskich - Halina Skibniewska. Projektowała mało, ale jak już coś powstawało według jej projektu, to zazwyczaj było wysokiej klasy - np. siedziba ZETO.
Ale wyjątkowe jest nie tylko dlatego. Aby mocniej związać, zidentyfikować mieszkańców z miejscem zamieszkania, projektantka nie tylko zaplanowała teren zabaw dla dzieci (z którego chętnie korzystają do dziś - sam widziałem), nie tylko połączyła teren wspólny z terenem indywidualnym (ogródki mieszkań na parterze przechodzą płynnie w teren podwórka), nie tylko zaplanowała (i, co ważne, doprowadziła do zbudowania) osiedlowe centrum zakupów, ale umieściła tu detale architektoniczne - serię waz i rzeźb ze zniszczonego pałacu w Brzezince na Dolnym Śląsku.

Nie wiem, gdzie stały od wojny do ustawienia ich tu w połowie lat 70-tych. pewnie w jakimś magazynie albo "lapidarium" na tyłach Muzeum Narodowego.


Trzeba przyznać, że gdyby zostały na Dolnym Śląsku, to pewnie dziś nie byłoby ich już w ogóle. Może ich ułomki wzmacniałyby teraz brzegi Odry?



Ale to miejsce, ta okolica szczyci się nie tylko XVII-wiecznymi wazami. Tuż obok osiedla stoi ponadstuletni budynek kościoła. Wpierw była to cerkiew prawosławna bł. Martyniana, następnie kościół rzymsko-katolicki, a od II Wojny Światowej jest to katedra polsko-katolicka p.w. św. Ducha.

Po drugiej stronie ul. Czerniakowskiej nowowyremontowany gmach liceum im. Sobieskiego z lat 20-tych.

A przy ul. Dragonów przychodnia w funkcjonalistycznym budynku z lat 30-tych, który przed wojną prawdopodobnie służył wojskowym, po wojnie był Domem Robotnika (jak długo?), a od wielu lat jest właśnie przychodnią.

H_Piotr.

PS. Reszta zdjęć, pozostałe rzeźby i wazy --> TUTAJ.

58 komentarzy:

  1. Jakoś strasznie dach Sobieszczaka poprzecinali okienkami - mam wrażenie, że dość niedawno, albo już mi pamięć niedopisuje (na usprawiedliwienie dodam, że rzadko bywam w okolicy). W każdym razie wygląda dość paskudnie.

    Aa... i znowu trochę sztuki 'poniemieckiej' podprowadzonej z Dolnego Śląska - fakt, że nawet jeśli nie zostałyby rozgrabione, to pewnie zniszczone.

    PS. Zdjęcia z tego posta (z albumu pikasy) wczytują się niestety nieprzyjemnie długo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że rzeźby przetrwały, ale teraz oddałbym je z powrotem do pałacu w Brzezince. Wiadomo, była wojna, okupacja, było ciężko...

    OdpowiedzUsuń
  3. I am I:
    Dach - Całkiem niedawno. Cóż, lepiej wykorzystali wyjątkowo wysokie poddasze. Mogliby tam urządzić Hostel "Sobieski" :)
    Zdjęcia - Rzadko tak robię, ale po prostu nie chciałem wszystkich ich ładować do wpisu :) Żeby było śmieszniej, zdjęcia wstawiane "normalnie" do wpisów też przecież lądują w pikasowym albumie, więc nie wiem, czemu ładują się szybciej/wolniej.

    Blogowsky - Ja nawet tez bym oddał, ale (zawsze jest jakieś "ale")
    1. Pałac jest obecnie ruiną i nie zapowiada się, że przestanie nią być.
    2. Jak znam życie, nie wiadomo czyje te wazy są od strony formalnej - czyli KTO miałby je zwrócić i KOMU (własność ruin pałacu możliwe, że tez nie jest uregulowana).

    OdpowiedzUsuń
  4. rozumiem, że obaleniem "mitów i stereotypów o Warszawie" jest to, że są osiedla bloczydeł, gdzie jednak coś ciekawego można zobaczyć (tu: zabytkowe detale na trawie)? ;-)

    a cerkiew św. Olgi to była ta druga, afaik.
    ta była bł. Martyniana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Er - I że nie ma prawdziwej sztuki i zabytków w Warszawie ;)

    Już poprawiam wezwanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dżizas, ostatnio w internecię znów natknąłem się na sformułowanie "w Warszawie nie ma zabytków". dobrze, że przynajmniej te skorupy wyeksponowano, będzie gdzie wycieczki zabierać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Okazuje się, że jak już jakieś zabytki są, to "ukradzione" z Dolnego Śląska. Oj nie dajemy się lubić tej prowincji (terenom pozawarszawskim), nie dajemy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skibiniewska jak Syrkusowie miała dobre xero (w tych czasach zwane pięknie po polsku powielaczem;). Kolejne miejsce na mojej mapie rzeczy do sfocenia. Zresztą wczoraj byłem w okolicy ale już sobie Szwoleżerów darowałem...

    A te warsiawiaki to sami złodzieje, wazy ze Śląska, cegły z Wrocławia ukradli... Zaraz się okaże, że most Śląsko - Dąbrowski to z Dąbrowy Górniczej ukradli! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Dąbrowy to tylko pół - ten w stronę Prażki. Ze Śląska drugie pół.

      Usuń
    2. Oczywiście nie trzeba przypominać skąd ukradziono most Gdański i most Toruński.

      Usuń
  9. Bardzo ładne to osiedle, takie zielone :) (pewnie już niedługo, bo zaraz śnieg). Może jeszcze kiedyś wpadnę do Stolicy i sobie dokładniej obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie strasz! Jak to zaraz śnieg? A gdzie jesień? Ja chcę prawdziwą polską złotą jesień (oczywiście ze złota rozszabrowanego na Dolnym Śląsku).

      Usuń
    2. Dobrze, obiecuję, że nie będę w Warszawie straszyła :) a Pani Jesień jest w Bydgoszczy :) nad kanałem na przykład :) (taka typowa polska - choć sam wiesz, że te typowe występują również wyjątkami w innych częściach Europy :))

      Usuń
  10. Ta Warszawa to wzięła i nawet wazy ukradła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednego Wazę postawiła na kalu... kolumnie!

      Usuń
  11. Anonimowy28/9/12 09:19

    Czy aby na pewno ten palac w Brzezince to ruina?

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy28/9/12 09:27

    Kradzież, szaber z dolnośląskich miast, wiosek itd. Tutaj ma się słusznie. oddać to wszystko, dlaczego żaden prokurator tym się nie zajmie. Najgorsze złodziejstwo to rabunek z terenów zachodnich i tzw. poniemieckich na rzecz tzw. centralnej Polski. Hańba, jeszcze tym się szczycą ??!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, to NAJGORSZE złodziejstwo, panie (?) anonimowy. Wszystkie inne złodziejstwa to przy tym pikuś. Wstyd i hańba szczycić się.

      Usuń
  13. Pałac jest obecnie ruiną i nie zapowiada się, że przestanie nią być.

    Otóż nie do końca tak jest - http://zabytkidolnegoslaska.com.pl/index.php/zabytki-artykuly/blog/5522-palac-w-brzezince-uratowany-


    A te warsiawiaki to sami złodzieje, wazy ze Śląska, cegły z Wrocławia ukradli... Zaraz się okaże, że most Śląsko - Dąbrowski to z Dąbrowy Górniczej ukradli! ;)

    Rozumie ironię, ale tak nie jest ? Kto finansował odbudowę ? Warszawiacy ?

    Trzeba przyznać, że gdyby zostały na Dolnym Śląsku, to pewnie dziś nie byłoby ich już w ogóle. Może ich ułomki wzmacniałyby teraz brzegi Odry?

    Gruba przesada. Nie przekonamy się, aż Warszawa tego nie odda. Ironizując - Na Śląsku nie mieszkają aż takie dzikusy jak się wam w warsiawce wydaje. Mamy więcej zabytków niż Wam się może nawet wyobrazić - tych po remoncie też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, widzę, że ktoś tu się wkurzył i traci dystans do sprawy i do rozmówców :) Chyba jednak mity i stereotypy o Warszawie są mocniejsze, niż mi się wydawało...

      "aż Warszawa tego nie odda", "jak się wam w warsiawce wydaje" - Właściwie po tych dwóch fragmentach moglibyśmy zakończyć tę "dyskusję", jednak tak nie zrobię i później się ustosunkuję do tych "argumentów". Na razie muszę to sobie jeszcze raz przeczytać na głos, bo aż nie chce się wierzyć.

      I mała uwaga techniczna: Jak cytujesz, to proszę używaj cudzysłowów, bo robi się bałagan.

      Usuń
  14. Zabytki Śląska28/9/12 19:06

    Niesłuszne posądzenia o nerwy. Zwykła riposta na załączone wpisy. Nie ja zacząłem od argumentów "nie na miejscu".

    "oddać w ręce Polaków przemysł Śląska, to jak wkładać w łapy małpy zegarek."

    David Lloyd George - premier Wielkiej Brytanii w latach 1916–1922

    Dodam że nie tylko przemysł.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zabytki Śląska28/9/12 20:30

    Mój stosunek do Warszawy pozostaje niezmiennie taki sam - nie ma niechęci, jest chęć wprowadzenia pewnej równowagi. Wielkie dzięki za ten wpis. Poza jednym, niefortunnym zdaniem jest to kapitalna robota. Dotychczas wszyscy ten temat pomijali, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  16. OK, rozpisałem się ten jeden raz, potem wrócę do trollowania ;)

    David Lloyd George - czy to ten pan, co pomylił polską Galicję z hiszpańską i się dziwił, czemu Polacy chcą kawałek Hiszpanii?
    ---
    "Mój stosunek do Warszawy pozostaje niezmiennie taki sam - nie ma niechęci" - No to nie pisz tak: "aż Warszawa tego nie odda" (chyba już tłumaczyłem co i jak, że to nie "Warszawa" zabrała i to nie "Warszawa" miałaby oddać) i "jak się wam w warsiawce wydaje", OK?
    ---
    "Na Śląsku nie mieszkają aż takie dzikusy" - Ironizując możnaby rzec: "Po owocach ich poznacie"
    To nie Niemcy zniszczyli dolnośląskie zabytki (poza Twierdzą Wrocław) ani nie warszawiacy (a na pewno nie większość). To nie warszawiacy po wojnie stawiali szopy z popałacowych cegieł i to nie warszawiacy palili w piecach popałacowymi futrynami i boazeriami. To nie warszawiacy obecnie chleją tanie wino w dolnośląskich ruinach i mażą ich ściany sprejami.
    ---
    Tak ogólnie: Warszawiacy naprawdę mają 100 000 innych spraw na głowie, niż zajmować się niszczeniem zabytków kilkaset kilometrów stąd. Aż sam się dziwię, że muszę to napisać.
    ---
    Ja: "Trzeba przyznać, że gdyby zostały na Dolnym Śląsku, to pewnie dziś nie byłoby ich już w ogóle"
    Ty: "Gruba przesada"
    A przypomnieć Ci jak sam wcześniej dokładnie TO SAMO napisałeś?
    ---
    Pałac w Brzezince obecnie JEST ruiną.
    W zapowiedzi inwestorów nauczyliśmy się (warszawiacy) już dawno nie wierzyć. Są funta kłaków niewarte. U nas też inwestorzy bezczelnie doprowadzają zabytki do ruiny lub wręcz bezpardonowo burzą (wcale nie "poniemieckie" ani nie "porosyjskie" - więc "pochodzenie narodowościowe" budynku nie ma nic do rzeczy). Kto wierzy w zapewnienia inwestorów w 2012 roku, ten jest po prostu naiwny.
    Ktoś mądry kiedyś powiedział: "Kapitał nie ma ojczyzny". Ale oczywiście chciałbym się miło rozczarować i zobaczyć pałac w Brzezince za klika lat w pełnej krasie. Jednak wydaje mi się to niemal całkowicie nierealne.
    ---
    Ja nie jestem za absolutnym nieprzemieszczaniem waz do Brzezinki. Ale poza obecnym stanem pałacu widzę też problemy natury formalnej. Nie wiadomo czyje one obecnie są i kto miałby je przekazać na Dln. Śląsk. Należą do Osiedla Szwoleżerów? Do Muzeum Narodowego? Do Konserwatora Zabytków? A z drugiej strony - czy należą do obecnego właściciela ruin pałacu w Brzezince? To są skomplikowane sprawy i nie wiemy, jakie jeszcze dokumenty z lat PRL-u mogą wyjść na jaw.

    OdpowiedzUsuń
  17. Panie Zabytki - sam Pan się zapętlasz. Na swoim własnym blogu biadolisz (słusznie!), że Śląskie zabytki popadają w ruinę w tempie przerażającym (potwierdzam własnonaocznie!), a tu strzelasz "warsiawką", "złodzieje". Może się zdecyduj?

    A tak w ogóle - pytał mnie ktoś, czy chcę Willmany w moim mieście? Albo Ciebie, czy się zgadzasz żeby je ze Śląska wywieźć? Albo może adolfy czy staliny pytały moich dziadków, czy mogą im wejść do mieszkania, mordować i rujnować moje miasto do imentu?

    I kto miał niby sfinansować most, skoro stolica Twojego kraju w '45 była praktycznie wyludniona i zrównana z ziemią? Dlaczego niby nie Śląsk i Zagłębie? Źle im się działo w czasie wojny w stosunku do '44/'45 w Warszawie? Rozumiem, że Twoi dziadkowie też dostali poniemiecki dom/mieszkanie na Śląsku. A Helga i Helmut zostali go 'pozbawieni' (słusznie, gdyby ktoś miał wątki), i co? Może też im oddacie to, co zostawili?

    A jak się dzisiaj dzieją jakieś klęski żywiołowe w kraju to co - nie będziemy się w Warszawie zrzucać na pomoc dla powodzian np. na Śląsku , bo to 'poniemcy', albo 'poukraińcy'? Weź no się rozpędź i stuknij w co twardego.

    Oto do czego prowadzą takie durne wtręty o 'złodziejach' i 'warsiawce'...ech...

    OdpowiedzUsuń
  18. Zabytki Śląska - jeżeli szermujesz bon-motem Lloyd George'a o małpie i zegarku, samemu będąc (napływowym) mieszkańcem Śląska, gdzie wiele zabytków jest w opłakanym stanie, czy nie jest to, hmm, strzał samobójczy?
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zabytki Śląska29/9/12 19:11

    I am I pokaż mi gdzie napisałem "złodzieje". Cytowałem: "A te warsiawiaki to sami złodzieje, wazy ze Śląska, cegły z Wrocławia ukradli". Może autor tych słów niech się tłumaczy zamiast mnie ? Ironizował oczywiście a ja również słowo "warsiawka" mogę używać, czy nie ?

    Przede wszystkim przeraża mnie Wasze "warszawskie" rozumowanie czyli z punktu widzenia jedynie słusznej historii uczonej w szkołach tak samo w PRL i dzisiaj. Szermuje bon-motem Lloyd George'a ponieważ jestem Ślązakiem przede wszystkim a Polakiem na drugim miejscu. Skąd to przekonanie że jestem napływowy ? Przecież uczyli Was w szkołach że Śląsk był odwieczną piastowską prowincją więc autochtoni też istnieją, biorąc to logicznie ? Uwierzcie mi że takich jak ja jest dużo więcej niż mówią o tym jedynie słuszne media i oficjalna propaganda. Nawet na Dolnym Śląsku rodzi się regionalizm (nie mylić z separatyzmem, co Wam łatwo przychodzi) Tak - Śląsk zniszczyli Polacy, ci o których pisze H_Piotr - ci pijący jabole w ruinach, zdobywcy i kolonizatorzy tej pięknej kiedyś krainy. Tak na marginesie, akurat Warszawiacy byli jednymi z tych, którzy Śląsk szanowali. Ci, którzy osiedli w Świdnicy, Jeleniej Górze i innych miastach.

    A tutaj przykład że na Dolnym Śląsku nie używa się rzeźb do umacniania wałów: http://www.przewodnik.e-wyjazd.pl/miejsce/barokowy-ogrod-przy-palacu-krolewskim-we-wroclawiu,G5SS.html Pochodzą z nieistniejącego dzisiaj pałacu koło Lubina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a przepraszam, myślałem, żeś Ślązak ze Śląska, czyli Wrocławia, ergo napływowy.
      Katowice... cóż: Małopolska.

      Usuń
  20. Zabytki Śląska29/9/12 19:16

    Jeszcze jedno. Tak, ubolewam na blogu że są niszczone Śląska. Chciałbym jednak żeby urzędnicy, również ci zasiadający w Warszawie (nie mówię tutaj o władzach tego miasta) w końcu to zauważyli i poświęcili w tym temacie tyle samo uwagi co poświęcają na Wilanów, Wawel, czy Łańcut. Nie uważam, żeby na Śląsku mieszkali ludzie drugiej kategorii, że nie szanuje się (niemieckiego) ale jednak tutejszego dziedzictwa.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trudno odpowiedzieć na wszystko, co tu napisałeś, więc odpowiem (na razie) tylko na ostatnie zdanie: "Nie uważam, żeby na Śląsku mieszkali ludzie drugiej kategorii"

    Ja w ogóle nie uważam, żeby gdziekolwiek mieszkali ludzie lepszej lub gorszej kategorii, ale jak się od tych "regionalistycznych Ślązakowców" (autochtońskich czy przyjezdnych - wszystko jedno) wciąż słyszy o "kongresówce", małpie z zegarkiem", "azjatyckiej swołoczy", "największej wsi", "mieście złodziei" itp. to przyznasz chyba, że pierwsze co przychodzi na myśl, że to właśnie oni, ci "regionalistyczni Ślązakowcy" mają się za kogoś lepszego tylko dlatego, że los rzucił kiedyś ich rodziny na teren między Brynicą, a Nysą Łużycką.

    A, zgadnij w jakim państwie znajdowała się Warszawa przez niemal 1/3 swojej historii? Podpowiem, że nie była to Polska (ani carska Rosja). Uczyli Cię tego w szkole?

    A urzędnicy centralni (którzy siedzą w Warszawie i to właściwie tyle, co mają z nią wspólnego) leją ciepłym moczem na całą Polskę, bez wyjątku. Zdaje się, że od 5 lat ministrem kultury jest Bogdan Zdrojewski z Dolnego Śląska. I co? I nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabytki Śląska29/9/12 19:59

      Dziwię się że tak mnie atakujesz. Jeżeli jesteś rodowitym Warszawiakiem, a jestem tego pewny czytając Twojego bloga to świetnie wiesz jak to jest być mniejszością w swoim własnym otoczeniu. Taka sama "azjatycka swołocz" zaatakowała Śląsk i Warszawę bez względu na to skąd naprawdę pochodzili. Nie szanują i nie szanowali kultury miejscowych tylko doprowadzają do ruiny i niszczą wszystko co jest im niepotrzebne, a przecież nie potrzebują niczego. Na Dolnym Śląsku wystarczy jabol, a w Warszawie Sushi. Tych ludzi niewiele tak naprawdę dzieli. Ta sama pustka umysłowa. Zdrojewski ? Poczytaj co myślą o nim na Dolnym Śląsku, o ile ktoś jeszcze pamięta o tym skąd pochodzi (poza Wrocławiem) - to właśnie taki "najeźdźca" tyle że teraz siedzi "u Ciebie" :) "regionalistyczni Ślązakowcy" są tak samo lepsi jak rodowici Warszawiacy i uważam że mają do tego prawo ponieważ jedni i drudzy są lepsi od anonimowej tłuszczy która decyduje o ich obliczu. Myślisz że to Warszawiacy robią opinię temu miastu w całym kraju ? Nie sądzę, a przynajmniej się z takimi nie spotkałem.

      Usuń
    2. Wiesz co? Ja właściwie to już pogubiłem się - do czego Ty próbujesz mnie/nas/warszawiaków/cały świat przekonać? Jakie jest Twoje zdanie? I właściwie na jaki temat?
      Bo raz rozmawiamy o powojennych (włączywszy okres po 1989) zniszczeniach dolnośląskich pałaców, o wazach i obrazach, za chwilę o (górno?)śląskich "regionalistach", potem o tym kto jest napływowy, a kto może o sobie powiedzieć już "tutejszy" a następnie o systemie szkolnictwa w Polsce. Raz o Górnym Śląsku, raz o Dolnym, potem o obu naraz, potem o warszawiakach/warszawianach i ludności całej Polski, a na koniec zmieniamy temat na polityków (polskich, śląskich i angielskich).

      Ja się już pogubiłem.

      A, i nikogo (jeszcze ;) nie atakowałem.

      Usuń
    3. Zabytki Śląska29/9/12 20:56

      Wydaje mi się że moje słowa wywołały tutaj straszny lament chociaż przypisuje mi się coś, czego nie napisałem.

      Oto do czego prowadzą takie durne wtręty o 'złodziejach' i 'warsiawce'...ech..."

      Absurd bo nigdzie nie napisałem i nie napiszę o złodziejach. Takie były czasy.

      Tak naprawdę zaczęło się od Twojego zdania

      "Trzeba przyznać, że gdyby zostały na Dolnym Śląsku, to pewnie dziś nie byłoby ich już w ogóle. Może ich ułomki wzmacniałyby teraz brzegi Odry?"

      Wciąż uważam, że jest to teza absurdalna, która ma na celu pokazać że wazy i rzeźby zostały uratowane, a nie zwyczajnie zabrane ze swojego pierwotnego miejsca i umieszczone w kuriozalnym krajobrazie. Zabrane "dzikusom", którzy zrobili by z nich (istniejące dużo wcześniej) bulwary we Wrocławiu. Nie wiadomo jakby było, a takie gdybanie jest usilnym "legalizowaniem" stanu dzisiejszego. Dlaczego mieszkańcy Bytomia nawet nie podziękowali za "uratowanie" ich lwa ?:) Mają tam same ruiny więc lew im się nie należy :) Takie rozumowanie jest poniżej pasa.

      Czyje są wazy ? W międzynarodowej doktrynie uznaje się że dzieła sztuki są nieodwołalnie związane z ziemią, na której powstały i której tym samym dotyczą. Koniec kropka. Żadne czarowanie tutaj nic nie zmieni. Nikt rozsądny ich teraz nie zabierze, ale gdyby kiedyś nadszedł ten czas, nie wyobrażam sobie żeby były jakiekolwiek protesty.

      Jeszcze raz chciałbym żebyś przyjął moje podziękowania za opublikowanie zdjęć i materiału na ten temat. To bardzo ciekawa historia i w tych kategoriach to przyjmujmy bez politykowania.

      Usuń
    4. Ja: "Trzeba przyznać, że gdyby zostały na Dolnym Śląsku, to pewnie dziś nie byłoby ich już w ogóle. Może ich ułomki wzmacniałyby teraz brzegi Odry?"

      Ty (wcześniej): "Więcej szczęścia miały po wojnie, rzeźby i ozdoby kamieniarskie pałacu w Brzezince koło Oleśnicy, które przewieziono do Warszawy i udekorowano nimi pałac w Wilanowie oraz jedno z osiedli bloków (!) Sam pałac podzielił los innych obiektów i zamienił się w ruinę." o, tutaj (klik)

      Usuń
    5. Zabytki Śląska30/9/12 09:42

      Ale co z tego wynika ? Ktoś umacniał brzegi Odry murami pałacu w Brzezince, czy po prostu został zaniedbany ? Być może rzeźby i wazy zostały by zniszczone i "Warszawa" je uratowała, ale może gdyby tam zostały to ktoś by zadbał bardziej o pałac ?. Przecież przykład poszedł z góry - zabrali wszystko co cenne i ciemnemu ludowi zostawili skorupę do rozebrania. Tak też można rozumować. Gdybanie. To nie oznacza że "Warszawa" stała się automatycznie ich właścicielem, podobnie jak Willmanów. Sposób ich ekspozycji też budzi co najmniej zastrzeżenia. Czasy się jednak dynamicznie zmieniają i to przestaje być "niczyje" albo "poniemieckie". Tylko tyle.

      Usuń
    6. Tylko tyle wynika, że sam przeczysz sobie. Ale to nic.

      ---
      Co do własności w 67 lat po zakończeniu wojny - nigdzie nie napisałem, że bezwarunkowo i na zawsze Willmany należą do Muzeum Narodowego w Warszawie i Warszawskiej Kurii Metropolitalnej, a wazy do zarządu osiedla Szwoleżerów.

      Zrób eksperyment: Napisz list do Bibilioteki Jagiellońskiej aby oddała "Berlinkę" do Niemiec
      (zanim ją rozkradną do końca), napisz do wrocławskiego Ossolineum aby oddali wszystko do Lwowa oraz napisz do Biblioteki Uniwersyteckiej w Kijowie aby oddali zbiory Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ciekaw jestem ich odpowiedzi ;) Jeśli choć jedna będzie pozytywna, to potem napisz jeszcze do Muzeum w Uppsali aby oddali to, co ukradli w Potopie.

      Usuń
    7. Zabytki Śląska30/9/12 15:33

      Chciałbym jednak zauważyć że Śląsk leży w tym samym kraju co Warszawa więc Twoje przykłady są chybione. Przynajmniej ty nie przeczysz sam sobie, porównując wazy z Berlinką uznajesz je za zdobycz wojenną :)

      Usuń
    8. Masz rację - zapomniałem o powojennych granicach. Cofam tamto. W końcu Warszawa już nie jest w Azji ;)

      Ale napisz w takim razie do:
      - parafii prawosławnej we Wrocławiu aby oddała ikonostas do cerkwi w Sosnowcu
      - wrocławskiej parafii archikatedralnej św. Jana aby oddała późnogotycki pentaptyk do Lubina, stalle do wrocławskiego kościoła św. Wincentego, a organy do Hali Ludowej
      - wrocławskiej parafii św. Krzysztofa by oddała manierystyczny tryptyk do Masłowa, a ławki, ambonę, chrzcielnicę i organy do Słupca k/Nowej Rudy
      - wrocławskiej parafii św. Krzyża i św. Bartłomieja aby oddała pentaptyk do Przecławia.

      Napiszesz, OK? Potem możemy zająć się Muzeum Narodowym we Wrocławiu, a potem może dojdziemy do tego, co powinny oddać Gdańsk, Poznań i Kraków :)

      Usuń
    9. Zabytki Śląska30/9/12 20:24

      Dlaczego ja mam pisać ? Niech piszą właściciele jeżeli uważają że nadszedł czas zwrotu, a ci co zabrali powinni im to oddać. Wydaje mi się to zupełnie naturalne. Nie rozpędzaj się z tym oddawaniem bo kilka muzeów i instytucji w "centralnej Polsce" puścisz w skarpetkach.

      Usuń
    10. Zabytki Śląska30/9/12 20:36

      Przyjmij też miarę i indywidualne spojrzenie na poszczególne zabytki. Nikt się raczej nie upomni w parafii na warszawskim Solcu o organy z zamku Czocha bo nikomu nie są one tam potrzebne. Wazy i rzeźby z tego osiedla jednak bardziej by pasowały np. w Oleśnicy, a nie jako dekoracja wielkiej płyty. Jeżeli ktoś się o nie upomni powinny wrócić, jeżeli nie to zadbajcie o nie chociaż.

      Usuń
    11. No pewnie, że nie Ty masz pisać. To była tylko propozycja eksperymentu mająca pokazać stopień skomplikowania własności dzieł sztuki w 67 lat po wojnie.
      Jeśli już, to właściciele powinni pisać. A piszą? Może sami nie chcą tych zwrotów, bo to byłby dla nich tylko dodatkowy kłopot?

      A czy właściciele zaniedbanych dolnośląskich zabytków piszą też wnioski do MKiDN, innych polskich instytucji, UE, UNESCO i wszystkich decydentów - rozdzielaczy pieniędzy o przyznanie kasy na remont? A może po prostu (niektórzy) czekają, aż to się zawali? Bez działań właściciela ani państwo ani UE ani nikt inny nic nie zdziała.

      ---
      Jak oddajemy, to wszyscy wszystkim wszystko, a co! :) W końcu w Warszawie i tak mieszka dzicz, która nie docenia, z jakimi dziełami obcuje, a na Dolnym Śląsku tłumy będą waliły do Brzezinki oglądać wazy. A ta garstka warszawian i warszawiaków*, która nie jest dziczą, będzie jeździła na Dolny Śląsk żeby zobaczyć prawdziwą sztukę, tak jak teraz garstka dolnoślężan jeździ do Warszawy aby tę samą sztukę zobaczyć nad Wisłą. Droga taka sama w obie strony. Życzmy sobie, żeby pociąg z W-wy do Wrocka jechał kiedyś max. 3 godziny a nie 6 :)

      Sorry, nie mogę nie ironizować. Zawzięcie dyskutujemy o czymś, na co i tak ani Ty ani ja nie mamy żadnego wpływu. Jakbyśmy wszyscy byli tacy superpoważni, to tylko się pochlastać.

      A skoro stereotypy są tak silne, że nie umiem ich racjonalnym tłumaczeniem wykorzenić, to pozostaje je wyśmiać. W końcu to problem mają ci, którzy kierują się stereotypem.

      ---
      * - chyba już kiedyś tłumaczyłem różnicę między warszawiakiem i warszawianinem?

      Usuń
    12. Zabytki Śląska30/9/12 21:28

      Ostatni wpis. Miło się gdybało ale sensu żadnego nie widzę. Dlaczego ja się mam tłumaczyć też nie rozumie :) Kiedyś mi Ukraińcy auto rąbnęli. Ja się strasznie "napiąłem" ale z widzę że u Was jest dystans do takich rzeczy. Co kraj to obyczaj :) Macie rację, a niech sobie tam chłopaki jeżdżą, niech mają, a co tam. Teraz to ich, a ja dymu robił nie będę gdybym auto zobaczył bo jeszcze się obrażą :)

      Usuń
    13. Może to wynikało z "pisanej" formy tej dyskusji, że w pewnym momencie się pogubiliśmy i już właściwie nie wiadomo było kto kogo do czego przekonuje?

      Ja w każdym razie zapraszam Cię do Warszawy - pogadamy na żywo przy kawce/piwku, może wtedy uda nam się wyjaśnić parę kwestii. A potem pozwiedzamy miejsca, w których znajdują się dolnośląskie dzieła.

      Mam nadzieję, że nie masz negatywnego stereotypu co do wszystkich 45 milionów Ukraińców z powodu tamtej kradzieży i analogicznie - nie masz negatywnego stereotypu co do dwóch milionów warszawiaków/warszawian z powodu politycznych decyzji paru panów sprzed 67 lat.

      A resztę Willmannów wiszących w Warszawie zamierzam sfotografować jesienią. Oczywiście pojawią się tu :)

      Usuń
    14. Zabytki Śląska1/10/12 13:12

      Bez sensu połajanki - to prawda. Najważniejsze jest żeby ktoś uratował pałac w Brzezince. Może być nawet z Warszawy, a będę mu bił brawo na stojąco :) Jeszcze raz powtórzę - bardzo doceniam Twoją pracę i podziwiam wiedzę oraz przywiązanie do swojej małej ojczyzny. Bez względu na to o jakie miejsce na świecie chodzi jest to coś godnego podziwu.

      Usuń
  22. W mojej śląskiej szkole poświęcono na Powstanie Warszawskie sporo czasu. O powstaniach śląskich wspomniano mimochodem - tak w skrócie. O Warszawie nas sporo uczyli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii formalnej dla czytelników tej wielce zajmującej dyskusji: Powyżej to napisał użytkownik o nicku "admin". Adminem tutaj jestem ja - H_Piotr.

      Usuń
    2. No to warszawskie szkoły są lepsze od śląskich* ;) bo mnie uczyli i o tym i o tamtym.
      Tu pozdrawiam moją nauczycielkę historii z podstawówki, panią Eleonorę Poleganow. Nie zapominała też o historii lokalnej - na "szóstkę" u niej trzeba było zrobić referat o historii okolicznych ulic.

      * - To oczywiście żart, jakby co. Nie wiem nawet w jakich latach chodziłeś do szkół, gdzie one się znajdowały, ani czy piszesz o podstawowej, średniej czy jakiejś jeszcze innej.

      Usuń
    3. Zabytki Śląska30/9/12 20:31

      Do szkół chodziłem i w PRL i po jej upadku więc trochę propagandy łyknąłem. Historii regionalnej też, tyle że o moim regionie rzadko wspominano :) Z tej perspektywy patrząc nie dziwi mnie że się nie rozumiemy :)

      Usuń
  23. Zabytki Śląska29/9/12 20:34

    Przepraszam. To mi wskoczyło automatem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Byłam tam tylko raz w życiu, więc pewnie dlatego nie zauważyłam tych rzeźb. Ciekawostka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś nieczuła na wielkość dolnośląskiego dziedzictwa ;)

      Usuń
    2. Zabytki Śląska30/9/12 20:25

      Wyczuwam ironię na którą jestem przeczulony. Szkoda że powielasz stereotypy o pewnych ludziach żyjących nad środkową Wisłą. To niepotrzebne...

      Usuń
  25. Łohohohoho, jakaż tu dyskusja się rozpętała. Panie Zabytki, trochę więcej dystansu do rzeczywistości bo niezdrowo się tak napinać... A tym bardziej mówić autorowi komentarza co ma robić. Wiadomo, że to nie mieszkańcy Warszawy drałowali po te wazy tylko jeśli już coś takiego się działo to wpływ mieli na to ludzi mający możliwość decyzji czy te lub inne zabytki mają po wojnie wrócić na swoje miejsce albo w Warszawie pozostać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piotrek, odnieś te wazy na miejsce i się nie wygłupiaj; zawsze dym zrobisz.

    OdpowiedzUsuń
  27. no właśnie. a mnie ubodło zdanie "Mamy więcej zabytków niż Wam się może nawet wyobrazić". zupełnie, jakbyśmy zapatrzeni w Warszawę nigdzie nie wyjeżdżali, nic nie czytali, niczym innym się nie interesowali.

    tymczasem - cały naród Warszawy budował swój Śląsk.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zabytki Śląska1/10/12 13:08

    Ciekaw jestem co takiego na Śląsku wybudowali :)

    Przepraszam za te słowa jeżeli tak zostały odebrane. Nie o to mi chodziło i nie miałem zamiaru nikogo obrażać. Niepotrzebnie odbieracie mnie jako antywarszawskiego taliba bo takim nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie pisałem serio - o czym świadczy (zamiast zwyczajowych uśmieszków) ostatnie zdanie. luzik.

      Usuń
  29. Tyle razy tam przechodziłam i jak na złość nigdy nie miałam aparatu przy sobie, te wazy to niesamowite zaskoczenie wśród bloków, piękne są:) A pałac w Brzezince piękny musiał być kiedyś, nawet teraz robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń