Dziś dawno obiecany zespół pokamedulski na Bielanach. Mieści się przy ul. Dewajtis. Głównym elementem załozenia jest kościół p.w. Poczęcia Najświętszej Marii Panny, św. Józefa i św. Ambrożego w parafii bł. Edwarda Detkensa.
Niby sie o nim wie, ale jednak rzadko kiedy się tam bywa - chyba, ze się jest studentem UKSW-ordu albo przyjechało się na pasterkę zobaczyć proboszcza wjezdzającego na prawdziwym ośle.

Klasztor oo. kamedułów został załozony za panowania Władysława IV.

O, tu widac herb zakonu - dwa gołębie pijące z jednego kielicha.

Na szczycie zaś (co bardzo nietypowe dla kościołów - wykorzystałem to w zagadce) godło Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Obecny kościół został zbudowany juz zaczasó miłościwie nam panującego Jana Kazimierza.

Całe wejście:

Drzwi w stylu późne rokokoko:

Fasada skąpana w promieniach zachodzącego słońca:

... coraz bardziej zachodzącego.

Zegar słoneczny z dewizą "Najdrozszą naszą własnością - czas"

Schody do nieba w kształcie podwójnej spirali DNA.

Nazwa Bielany wzięła się od białych habitów kamedułów. Stąd wzięła się tez nazwa dzielnicy w Krakowie (czasem oba te klasztory są mylone - vide "Korzenie miasta" tom o Zoliborzu i Bielanach)

Kameduli warszawscy mieli mniej szczęścia, niz ich krakowscy koledzy - car zlikwidował zakon na terenie rosyjskiego zaboru.

Widok ogólny na kościół:

Zostałem na popas do wieczora:

A następnych odcinkach: Eremy pustelników i wnętrze kościoła. Wszystko (uwaga, uwaga!) niezniszczone i oryginalne!
H_Piotr.
PS. Byliście tam kiedykolwiek?