Jako, że schody łączą zawsze różne poziomy, ale nie zawsze ta różnica poziomów wynika z ukształtowania terenu, bywają tez w budynkach.
Dziś jeden z najbardziej reprezentacyjnych gmachów Stolicy i jego paradne schody.
Oto Gmach Główny Politechniki Warszawskiej projektu Stefana Szyllera:
Zdjęcia pochodzą z roznych "sesji zdjęciowych", można więc na nich prześledzić etapy remontu auli GG PW.
A tu bliżej przedsionka:
I w niecodziennym oświetleniu:
Robią wrażenie!Hrabia_Piotr.
Ukłony Hrabio!! To jedno z tych miejsc które /jak widziałam/ doskonale się fotografuje. Sama jeszcze tam nie fociłam, ale bardzo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńpolitechniczne schodki to mistrzostwo, zaiste!
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe miejsce na fotografowanie schodów. Gratuluje wyboru pleneru :)
OdpowiedzUsuńGmach główny politechniki od środka mnie nęci od jakiegoś czasu. Tak jak tysiąc innych miejsc w Warszawie. Tylko jak już uwiecznię, to jakoś nie potrafię przełożyć na notki.
OdpowiedzUsuńA co tam TVN robił?
OdpowiedzUsuńNiezwykle inspirujace, dziekuje:)))Niespodziewanie tez wlaczylam sie do Akcji, zapraszam, do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńAS
Wstawiałam je w jednej z poprzednich akcji to teraz sobie odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńTukee - musisz to zatem szybko nadrobić
OdpowiedzUsuńNomaderro - mistrzostwo architekta, ale każde miejsce można popsuć kiepską fotografią
Robert - dziękuję. Wybór nie był trudny, bo dość często bywam w okolicy.
Rubeus - też mam ten problem, bo jakoś wrzucenie samych zdjęć może nie być interesujące dla czytelników.
Schwefel - jakąś galę "Piękni dwudziestoletni" czy jakoś tak.
U mnie to samo:)
OdpowiedzUsuńZresztą byłam pewna, że więcej osób wpadnie na pomysł wybrania właśnie tych schodów na akcję, gdyż są na pewno są warte pokazania!
To jest tak wspaniałe miejsce, że wycieczki tam prowadzać powinni! Ale może lepiej nie, bo pozadeptują marmury...
OdpowiedzUsuńCUDOOO!
OdpowiedzUsuńGdym wiedziala to bym poszla na politechnike do Warszawy:)
Niestety nie każdy student PW ma zajęcie w Gmachu Głównym. Ja np. miałem tam zajęcia jedynie przez jeden semestr (bo brakowało sal wykładowych w gmachu mojego wydziału).
OdpowiedzUsuńOj, znam te schody - miałem tam sesję zdjęciową z zespołem :D Piękne miejsce, w rzeczy samej.
OdpowiedzUsuń