Co Wy Hrabio opowiadacie? Takiego'm Cię opalonego jeszcze nie widziała :) A widziałam wiele :P. Lepiej się nie wystawiajmy na prażenie bo ja w niedzielę doznałam przykrości w postaci wysypki posłonecznej na rękach ale jednak. Skwarkowym elegantom mówimy: NIE! Będziemy bladzi i piękni :) A foto bardzo fajne, ma dużą wartość historyczno -humorystyczną.
ale ich już zdaje się nie ma????
OdpowiedzUsuńW moim sercu wciąż są ;)
OdpowiedzUsuńSię już smaruję filtrem 60 :)
OdpowiedzUsuńJa się tam nie znam na kolorach, ale bardziej mi to w róż podchodzi ;)
OdpowiedzUsuńTaki mam kolor skóry, jak się spalę na słońcu (a karnację mam niestety sprzyjającą temu), więc to chyba nie jest róż :)
OdpowiedzUsuńCo Wy Hrabio opowiadacie? Takiego'm Cię opalonego jeszcze nie widziała :) A widziałam wiele :P. Lepiej się nie wystawiajmy na prażenie bo ja w niedzielę doznałam przykrości w postaci wysypki posłonecznej na rękach ale jednak. Skwarkowym elegantom mówimy: NIE! Będziemy bladzi i piękni :) A foto bardzo fajne, ma dużą wartość historyczno -humorystyczną.
OdpowiedzUsuńPół butli 30tki żeśmy we czterech w tydzień zużyli... i drugie pół balsamu po opalaniu.
OdpowiedzUsuńA już myślałem, że na wiosnę jelonki przyleciały z ciepłych krajów. Gdzieś chyba mam fto jak je ujeżdżam w jednym z ich ostatnich miesięcy stania.
No dobra, ja nie mam, bo tak wyszło że i tak nic nie było widać... ale mam Martę na jelonku :-)
OdpowiedzUsuńhttp://tomi.blox.pl/2007/12/Jelonki.html