26.10.09

WARSZAWSKA SECECJA - INSTYTUT FRANCUSKI - DAWNY DOM BANKOWY LANDAUA

Warszawa nie jest kojarzona z secesją. Nic dziwnego - nie ma u nas wielu przykładów tego stylu architektonicznego. Złozyła się na to po części wojna, a po części niechęć komunistów.
Jednak nie mozna powiedzieć, ze secesji w Warszawie w ogóle nie ma. Juz kiedyś pisałem o hali na Koszykach (o tu:
http://tnij.org/koszyki ), dziś natomiast o siedzibie Instytutu Francuskiego przy ul. Senatorskiej. Budynek ten został zbudowanyw roku 1904 dla pomieszczenia Banku Wilhelma Landaua.
Secesyjna architektura jest dla gmachu bankowego nietypowa. Wszak bankowcy zawsze chcieli uchodzic raczej za godnych zaufania, niz osoby o artystycznej duszy.
A jednak mamy w Warszawie secesyjny bank.
Jeszcze jedno jest w tym budynku wazne - jest w 100% oryginalny. Nie został w czasie wojny w ogóle zniszczony mimo, ze w czasie Powstania mieścił się w nim szpital polowy.
Dopiero komuniści po 1945 zdjęli z niego kopułę i cztery obeliski zdobiące środkową część.
Jednak zawsze jeszcze kiedyś mozna to uzupełnić.
O, właśnie tu była kopuła i cztery obeliski:
Po wojnie budynek mieścił... oczywiście nie bank. Mieścił szkołę dla działaczy partyjnych.

Szkoła dla komunistycznych działaczy w secesyjnym budynku - cóz za chichot historii...
Od początku lat 90-tych mieści się tu Instytut Francuski krzewiący kulturę Francji i prowadzący najdrozsze (ale ponoć tez i najlepsze) kursy języka francuskiego.
Na szczęście obecny właściciel dba o swoją siedzibę.
W następnej części - wnętrza Instytutu Francuskiego - równie ciekawe i oryginalne.
Hrabia_Piotr.
PS. Klikajcie w zdjęcia, a ujrzycie secesyjne detale w całej okazałości.

17 komentarzy:

  1. Szczęściem dla budynku jest to, że jest nieco schowany, i to od każdej strony. Ale że nic mu się nie stało przy wysadzaniu w powietrze Wielkiej Synagogi przy Tłomackiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedź jest prosta - Niemcy są fachowcami w wysadzaniu. Zaczęli ćwiczyć w Warszawie już jesienią 1939, wprawką była synagoga w 1943, a pokazali, co potrafią na przełomie 1944/45.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wnętrza tego budynku też są świetne. Wszedłem tam w wakacje, ale spieszyłem się i nie miałem nawet chwili na zastanowienie się, jakby tu zrobić zdjęcia, bo już zaraz musiałem iść. Trzeba mieć zezwolenie czy wystarczy powiedzieć do strażnika "O, samolot leci!" i poczekać, aż się odwróci?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja żem tam cykał bez pytania. inni też, co można wyszukać na warszawskim fotoforum.
    nb, Instytut Francuski wyprowadza się ponoć z Senatorskiej. co tam teraz będzie??
    k.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście urokliwy budynek tylko trochę szpecą go te anteny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jednak wystarałem się o pozwolenie. A co tam sfotografowałem - to pokażę wkrótce, bo dość dokładnie obfotografowałem całe wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie, niewiele tej secesji, pomijając już chyba brak w ogóle budynku w całości secesyjnego w Warszawie... Ale tu detalu sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nomaderro - Spróbuję w najbliższym czasie rozwikłać tę zagadkę, czy jest w Warszawie budynek całkowicie secesyjny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ema, piekny budynek, przynaje ze umykal on dotad mej uwadze - wyglada wprost fenomenlanie i az prosi sie o dodanie tych kopul.

    Niemniej, czekam na wpis o MSI.
    Dzis przebralem moej archiwum i znlazlem mape z 1933 z naniesionym podzialem na dzielnice - i nie ukrywam, podzial mnie nieco zdziwil, pamietalem ze srodmeisie bylo nieco wieksze, ale o funkcjonowaniu dzielnicy GOCLAW nie mialem pojecia. Chcialem Ci podeslac ten plik - ale nie odszukalem chocby smietkowego adresu na typowy spam od czytelnikow.

    koncze dygresje.

    GW

    OdpowiedzUsuń
  10. A! I co do fotografowania ambasad, "obiektów strategicznych" etc etc - jesli ni jest sie na teeni wlsciciela - to nie trzba meic pozwolenia, naturalnie byle cwel moze poprosic o interwencje, lub costam sugerowac - ale prawda jest taka ze WOLNO robic zdjcia kazdemu budynkowi! Pamietam kilka sytuacji - raz pies spisywal mnie przed ambasada Szwajcarii za to ze robilem fotki temu budynkowi. Pamietam tez reakcje ciecia z Saski Crescent - ktory zabronil mi robnic zdjecia TEMU BANKOWI ("jest zakaz robieni zdjec temu bankowi" i zapytal"po co pan robi te zdjecia") Zapytalem tylko "a co to Cie obchodzi" i poczlapal do siebie mruczac "acha, dogadalismy sie" - naturalenie sesje skonczylem spokojnie - dokumntujac rowniez dziedzniec. Zakaz Fotografowania juz nie obowiazuje - wiadomo ze przelozenei gonią swoich cieciow i stujkowych by reagowali, ale prawo tego nei zabrania. Sorki za dygresje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma za co - dygresje mile widziane :)
    Ten podział sprzed wojny to chyba raczej był podzial na komisariaty, czy coś takiego, w każdym razie nie aż taki ważny, jak obecnie na dzielnice (dość duże kompetencje w dzielnicach).
    O MSI tez będzie, ale muszę pokonać kryzys w tworzeniu bloga za pomocą wrzucania przez jakiś czas ładnych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  12. To o czym mowie to dzielnice - komisariaty zaznaczono na mapie rzymskimi cyframi - śródmiescie ma ich kilka a obrzeżne dzielnice np Siekierki (!) i Czerniaków - jeden wspolny.
    Dzielnice wg mapy - 20

    od Pn i Praskiej strony licząc:
    Bródno, Pelcowizna, Targówek, Praga, Grochów, Saska Kępa, Gocław
    Komisariaty: XVIII (zaznaczony w rejonie Sliwic) XXV tuz obok, za torami na BRD, kolejny na TGK, okolice tykocińskiej XXIV, dlaej zas dwa na Pradze - na nowej XIV i za torami na dzisejszej pradze PD -Kamionku -XV, Na Grochowie - konkretnie na poludnie od placu Szembeka - na Witolinie XVII.
    Na Saskiej Kepie i Goclawiu komisariatow brak - czyli podchodzily pewnie pod Grochow.

    Lewa strona:
    BIELANY, POWAZKI, MARYMONT, ZOLIBORZ,KOLO, WOLA, OCHOTA, SRODMIESCIE, RAKOWIEC, MOKOTOW, SIELCE, SIEKIERKI, CZERNIAKOW.

    z CZEGO KOMISARIATY - na polnocy na tereni Powazek jeden, zdaje sie ze obejmowal kilka dzielnic(4) Kolo i Wola maja po jednym ( ztym ze na granicy woli i SROD jest komisariat VI), zas Ochota i Rkowiec wspolny - na granicy, Mokotow i Sielce po jednym, Czerniakow i Siekierki na granicy - zdaje sie ze wspolny. SRODMIESIE - obszar wiekzy niz teraz, zawiera sie w nim tzw. wolska czesc Muranowa, Mirow,Ochockie Filtry (!), Komisariaty - sztuk 10 [jeden przy Kolskiej, dwa pzy Kercelaku, jeden na granicy Mirow-Czyste,przy filtrach, w Łazienkach, przy placu an Rozdrozu, w okolicahc PKiN, przy Ogrodzie Saskim, na Murnowie, na Nowym Miescie, dwa bodaj na Powislu.

    Ciekawe. gdzie mzoan znalezc dawne podzialy admintracyjne Warszawy?

    OdpowiedzUsuń
  13. W liceum kupowałam tam podręcznik. Piękne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli masz jednak jakiś związek z tym budynkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudo... Nigdy tam nie byłem - nawet w pobliżu.
    Ale co tu dużo mówić Warszawa jest wielkim miastem i aby choć pobieżnie pooglądać wszystkie ciekawe budynki, trzeba by lat :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekaw jestem na ile secesyjne są wnętrza dwóch kamienic: jednej przy Alejach Jerozolimskich 47, tej na rogu Poznańskiej, z kopułą (obecnie remontowanej), oraz na początku Marszałkowskiej niedaleko Pl. Unii jest taka kamienica z typowo secesyjnymi zdobieniami elewacji (głowy, liście i "lejące się" detale), nie pamiętam adresu ale to jeden z początkowych numerów.

    OdpowiedzUsuń
  17. przyjemnie ogląda się detale, szkoga że stan ogólny już taki piękny nie jest...

    OdpowiedzUsuń