Ulica Płatnicza znajduje się na Bielanach. Znana jest z tego, że jest jedną z niewielu ulic w Warszawie, które oświetlone są latarniami gazowymi.
Światło latarni gazowych jest słabsze, niż elektrycznych, bardziej zmysłowe.
Wiele osób sądzi, że jest to jeden z reliktów dawnych czasów. Jednak jest inaczej - gazowe latarnie na Płatniczej stoją zaledwie od kilku (kilkunastu?) lat. Jest z nimi mniej więcej tak, jak z żubrami w Puszczy Białowieskiej.Co nam - spacerowiczom jednak w ogóle nie przeszkadza.
Jeszcze jedna rzecz zmieniła się na Płatniczej - nazwa. Przed wojną uliczka ta nazywała się Chełmżyńska. Po wojnie nie wiedzieć czemu usunięto starą nazwę (chyba bardziej apolitycznej nazwy od "odmiasteczkowej" to się nie da wymyślić) i dano tę - równie ładną. Chełmżyńską zaś nazwano fragment dawnego traktu za Grochowem.
Oczywiście nazwa "Płatnicza" pochodzi od zawodu płatnerza - wytwórcy broni białej, a nie od karty płatniczej :)
Dziś, mimo, że tuż obok przebiega metro, ulica Płatnicza jest pełnym uroku zakątkiem Bielan. Najpięknie wygląda właśnie jesienią i zimą (ale taką prawdziwą - ze śneigiem).
Światło latarni gazowych jest słabsze, niż elektrycznych, bardziej zmysłowe.
Wiele osób sądzi, że jest to jeden z reliktów dawnych czasów. Jednak jest inaczej - gazowe latarnie na Płatniczej stoją zaledwie od kilku (kilkunastu?) lat. Jest z nimi mniej więcej tak, jak z żubrami w Puszczy Białowieskiej.Co nam - spacerowiczom jednak w ogóle nie przeszkadza.
Jeszcze jedna rzecz zmieniła się na Płatniczej - nazwa. Przed wojną uliczka ta nazywała się Chełmżyńska. Po wojnie nie wiedzieć czemu usunięto starą nazwę (chyba bardziej apolitycznej nazwy od "odmiasteczkowej" to się nie da wymyślić) i dano tę - równie ładną. Chełmżyńską zaś nazwano fragment dawnego traktu za Grochowem.
Oczywiście nazwa "Płatnicza" pochodzi od zawodu płatnerza - wytwórcy broni białej, a nie od karty płatniczej :)
Dziś, mimo, że tuż obok przebiega metro, ulica Płatnicza jest pełnym uroku zakątkiem Bielan. Najpięknie wygląda właśnie jesienią i zimą (ale taką prawdziwą - ze śneigiem).
Hrabia_Piotr.
Zgadza się - to bardzo zacna uliczka :)
OdpowiedzUsuńNo trzeba przyznać,że jest to bielańskie centrum randkowe.
OdpowiedzUsuńSamochody najczęściej nie parkują tłocznie, bo mają miejsce na posesjach i dzięki temu jest to bardzo miły trakt spacerowy, zwłaszcza odkąd wyłożyli je kostką :)
Latarnie kiedyś stały kilanacie lat temu na innej ulicy, zdaje się Kleczewskiej,ale je zlikwidowano(mieszkańcy się bali,bo ciemno było i niebezpiecznie). To sobie te latarnie wzięli mieszkańcy Płatniczej :)
Warto też dodać,że ulica Chełmżyńska była jedną z pierwszych, gdzie przed wojną założono oświetlenie elektryczne :)
fakt, Płatnicza ładnie wygląda jesienią. Btw. mam fotki z Bielan leżące od zeszłego roku na serwerze i do tej pory nie eksponowane. Muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńFajnym zajęciem jest też obserwowanie pana, który te wszystkie latarnie zapala ręcznie. A właściwie za pomocą długiego kija.
OdpowiedzUsuńLavinko - Wolałbym trafić na tę ulice bez samochodów...
OdpowiedzUsuńRubeusie - To są właśnie zdjęcia z zeszłego roku :)
Wczoraj i dziś - Nigdy tej osoby nie wdziałem, ale słyszałem, że to... pani.
Znaczy się, są dwie opcje:
OdpowiedzUsuń1. Latarnie zapalają różne osoby.
2. Widziałem kobietę z brodą.
Ależ latarnia - można się zakochać.Wspaniałe zdjęcia - lubię takie.
OdpowiedzUsuńhanula1950
to ja idę zobaczyć kobietę z brodą :)
OdpowiedzUsuńO ile mi wiadomo, oświetlenie gazowe jest na Płatniczej bez przerwy od przedwojny. Być może kilka czy kilkanaście lat temu wymieniono latarnie, ale nie było tak, że elektryczne zamieniono na gazowe - bez przerwy były gazowe.
OdpowiedzUsuńPoza tym przed wojną na Chełmżyńskiej nie było oświetlenia elektrycznego, tylko elektryczny system zapalania latarni gazowych - jednym przyciskiem można było zapalić latarnie wzdłuż całej ulicy (tak to sobie wyobrażam ;)
Maszyneria została zniszczona w czasie wojny i potem nieodtworzona, w związku z czym do tej pory codziennie Płatniczą przechodzi latarnik i zapala lampy - a przed wojną robił to automat
Czyli de facto cofnęliśmy się w rozwoju.
OdpowiedzUsuń"Drogie Panie, jeśli chcecie zauroczyć swych facetów - przyprowadźcie ich tutaj."
OdpowiedzUsuń_ tylko nie tych z aparatami, bo zajmą się fotkami, a nie dziewczynami ;)