Wiecie, dlaczego Rakowiecka to ponoć najdłuższa ulica w Warszawie? Odpowiedź na końcu wpisu.
Czasem robiąc zdjęcia Domu Diecka:
Czy BYŁEJ a m b a s a d y D a n i i:
Możesz, drogi obywatelu, nieopatrznie uchwycić swym wysokiej czułości obiektywem budowle n i e p o ż ą d a n e, stanowiące przedmiot t a j e m n i c y:
Siedzibę naszych polskich Bondów:
Która, choć widziana z satelity i mijana przez zmęczonych życiem warszawiaków i warszawian, kryje w sobie mroczne t a j e m n i c e:
Która, choć widziana z satelity i mijana przez zmęczonych życiem warszawiaków i warszawian, kryje w sobie mroczne t a j e m n i c e:
I o której powinniśmy milczeć, a najlepiej w y m a z a ć j ą z e ś w i a d o m o ś c i, choć możemy do niej podejść niemal z każdej strony:
A jeśli przekroczymy cienką niewidzialną linię, to ani się rozejrzymy, a tu nagle podejdą do nas s m u t n i p a n o w i e z abewu i zarekwirują elektroniczny zapis m a t r y c y cyfrowej.
Bo tak!
H_Piotr.
PS. Rakowiecka jest najdłuższą ulicą w Warszawie, bo tu nawet z piwnicy widać Moskwę.
PS 2. W I E L K I B R A T C Z U W A
Fajne. Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńWłaśnie. Wiele rzeczy nabiera znaczenia, gdy rozkładamy je na części. Taka analiza to jak robienie makrofotografii ulicy... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTajemnicomania wymaga jeszcze pewnie przynajmniej jednego pokolenia, żeby wymrzeć. Ja już pewnie nie doczekam ;)
OdpowiedzUsuńZabrali Co kartę?
OdpowiedzUsuńNie mogę o tym rozmaiwać, sama rozumiesz...
OdpowiedzUsuńJak się spotkamy na żywo, to napiszę Ci na kartce, Ty ją przeczytasz i natychmiast spalisz, OK?
Najlepiej poruszać się w czapce niewidce! Dawno nie byłem na tej ulicy:)
OdpowiedzUsuńI tam... Jak się jeden obiekt na raz fotografuje, zwłaszcza w godzinach mocno porannych, kiedy ludzie spieszą do pracy, to nikogo nic nie interesuje.
OdpowiedzUsuńPołknę i przetrawię :)
OdpowiedzUsuń...bo ciągnie się od Moskwy przez więzienie aż do pętli.
OdpowiedzUsuńPiękny budynek tego sierocińca.
OdpowiedzUsuńSmutni panowie oraz pier....ięci kościelni (pozdrawiam dziada z kościoła Św. A.) powinni dokonać samospalenia, eutanazji i wystrzelenia w kosmos.
OdpowiedzUsuńPatrzcie kochani: nie na darmo tamtejszy kościół nosi miano "Kościół ABW" - Kościół Andrzeja Boboli w Warszawie...
OdpowiedzUsuńTo dla niepoznaki :D