Przyzwyczailiście się zapewne, ze dodaję tu wpisy bardzo rzadko, ale jak juz, to jest gęsto od zdjęć. Z reguły jest to jakaś wyprawa w mało znane (albo bardzo znane, ale niedostępne) miejsce.
Nie zamierzam porzucać tej konwencjiwpisów blogowych, ale skoro przyszła wiosna, to wymyśliłem, ze moze jednak w tych przydługich przerwach będę dawał krótsze wpisy. Tak po jedno - kilka zdjęć.
Czy w tym wytrwam? Zdjęć mi nie brak. To wszystko zalezy więc od Waszego odbioru tego typiu wpisów.
Miejsce: ul. Miodowa, Akademia Teatralna (d. PWST) w gmachu dawnego Collegium Nobilium projektu J. Fontany. Słynna dłoń znad głównego wejścia.
Czas: Jak na mnie niedawno - tydzień temu.
H_Piotr.
Odbieram pozytywnie. Na każdego przychodzi taki czas ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Ta dłoń myślałem, że tymczasowa jest, bo na pewien okres zniknęła, ale wróciła po paru tygodniach nieobecności.
OdpowiedzUsuń"To wszystko zalezy więc od Waszego odbioru tego typiu wpisów."
Jestem za, choć nie ukrywam, że te długaśne ciekawostki cieszyłyby mnie jeszcze bardziej.
bardzo przyjemne zdjęcie, że się posłużę frazą ministra z serialu "Czterdziestolatek".
OdpowiedzUsuńKażda konwencja wpisu jest dobra :) A krótsze wpisy w czasie oczekiwania na wycieczke z prawdziwego zdarzenia to fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MS
Ciekawe zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńJestem za:) wszystkie Twoje wpisy czytam z ciekawością a to zdjęcie jest super:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcie, choć ta dłoń chyba mogłaby zniknąć z tego budynku, wygląda jak dłoń zombie wychodząca spod ziemii by złapać ofiarę za nogę, trochę makabrycznie :)
OdpowiedzUsuń