6.6.11

KINO STOLICA, KINO ILUZJON, PEREŁKA POWOJENNEGO MODERNIZMU

Kino "Stolica" powstało według projektu architekta Mieczysława Piprka (a może Pipreka? Jak to się odmienia?) na przełomie lat 40-tych i 50-tych w czasach szalejącego stalinizmu.Razem z nim według podobnych (nie identycznych) projektów tego samego architekta powstały kina "Ochota" przy Grójeckiej, "WZ" przy powojennym okrawku Leszna i "1 Maj" przy Podskarbińskiej.
Mimo obowiązującej doktryny socrealistycznej, Piprek zamulił oczy komunistycznym dysydentom paroma detalami architektonicznymi, które od biedy możnaby nazwać socrealistycznymi, zaś zarówno w układzie, jak i proporcjach stworzył dzieło na wskroś modernistyczne.

Niski budynek zatopiony w zieleni, bez monumentalnego wejścia, wręcz zapraszający do wstąpienia (w odróżnieniu od socrealistycznych gmaszysk), z oddzielnym okrągłym pawilonem kasowym.

Spośród tych czterech kin, "Stolica" najdłużej służyła pierwotnemu celowi. Przez ostatnie kilkanaście lat co prawda pod inną nazwą i z zupełnie innymi filmami, niż przeciętne kina, ale tym bardziej zaznaczyła się na kulturalnej mapie Warszawy. Sam budynek był też według mnie najlepiej z nich wkomponowany w otoczenie.

No, ale przyszedł "inwestor" i zamknął kino, bo "mu się nie opłacało". Na szczęście budynek kina "Stolica" został wpisany do rejestru zabytków przed (niedoszłą) rozbiórką, anie w jej trakcie lub wręcz po.

Parę dni temu zagrodzono dostęp (dosłownie dwa dni po tym, jak zrobiłem powyższe zdjęcia) i rozpoczęto remont i renowację budynku kina. Zobaczymy, co przyniesie...

H_Piotr.

PS. Mam jeszcze osobiste wspomnienia z tym kinem. Tu chodziłem na poranki filmowe. Było to pierwsze kino, w jakim w życiu byłem.

11 komentarzy:

  1. W Stolicy bywałem rzadko, ale mam sentyment do tych starych budynków kinowych, szczególnie że wyróżniały się oryginalnością - zwłaszcza na tle tego co powstaje obecnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. He, he, a ja się tu kiedyś na randkę umówiłam i koleś nie przyszedł. To znaczy, wpadł zziajany z bukietem po seansie, bo mu się kina pomyliły i, zamiast do Iluzjonu w Stolicy, poleciał do Śląska. A pytałam, czy na pewno wie, gdzie jest Iluzjon! :-DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam miałkotko, dobrze że w ogóle wiedział, że jest coś takiego jak Iluzjon, a że akurat nie tu - no cóż, Iluzjon zmieniał miejsce, mnie się osobiście też bardziej kojarzy ze Śląskiem, i tam też pasjami chadzałem. W dawnej Stolicy to tylko dziecięciem będąc, znaczy się w wesołych początkach Gierka. Potem bliźniacza Ochota, a jeszcze potem WuZet.

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś wybrałem się tam z koleżanką narzeczoną, aż tu patrzymy: znajomy biegnie po ulicy od strony kina. biegł spotkać kogoś, kogo mógłby namówić na seans. seans wymagał obecnośći 5 osób.
    film: "Piękna złośnica". ale to jeszcze była "Stolica".

    OdpowiedzUsuń
  5. O! "Piękna złośnica" - genialny film! Chętnie zobaczyłabym go jeszcze raz. Co prawda pierwsze półtorej godziny ciągnie się niemiłosiernie, ale potem... Film, rzekłabym, brawurowy w swojej niekomercyjności ;) W "Kulturze" sala była pełna :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie też "Iluzjon" to Wspólna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy29/1/12 12:50

    Witam !
    Witam szanowne zgromadzenie i spieszę poinformować szanowne towarzystwo , że ja także samo uwielbiam ten klimat . Od 1960 roku zamięszkiwałem w kamienicy na rogu Kwiatowej i Narbutta. Wzmiankowane Kino było moją "parafią" , miejscem łez , śmiechów i różnych wygibusów , niekoniecznie śmiesznych dla ich adresatów.
    Serdeczne dzięki za te strone i moje szanowanie, Krzysiek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło mi takie rzeczy czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z przestrachem śledziłem informacje o walce z utrzymaniem budynku i z radością powitałem jego remont bo to wróży przedłużeniem życia.
    Stolica to kino i mojej młodości. Poranki, Gwiezdne Wojny i wiele wiele innych.
    Niesamowity klimat i miejsce - małe kino w małym parku w sercu wielkiego miasta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy22/2/12 13:49

    Dla mnie to także było pierwsze kino, mieszkałam nieopodal, tu zobaczyłam Bolka i Lolka na dużym ekranie. Takich chwil i miejsc się nie zapomina, zresztą architektonicznie, jak również pod względem wpisania w otoczenie budynkowi nie można niczego zarzucić. Bardzo cieszy mnie, że Stolica przechodzi remont i że będzie to kino Iluzjon, czyli gwarancja wysokiego poziomu i najlepszego repertuaru. Dzięki temu uda się ocalić kawałek dawnej Warszawy, mojej Warszawy...
    Lu

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy18/3/12 21:31

    Szanowanie Zacnemu Zgromadzeniu !
    Nie zaliczając do grona poważnych obrazków ,na tem wielkiem prześcieradle przedstawianych ,tak zwanych "poranków" , uwielbianych przez wszelakie towarzystwo w wieku właściwem ,do którego i ja się zaliczałem, to pierwsze prawdziwe dreszcze przeżyłem na filmie Winetou.
    A w zimowe pore , to się sporty , a jakże zimowe, uprawiało.
    Ale potem , Krzysiek.

    OdpowiedzUsuń