Jest typ wiat przystankowych, który nazywam "wiata starsza od świata". Do niedawna były jeszcze dwie przedstawicielki. Teraz jest już tylko jedna.
Tak wyglądała w świetle dziennym.
Wiata przystankowa na Przasnyskiej stoi jeszcze, ale jak długo?
Czy doczeka się zabezpieczenia i umieszczenia w przyszłym Muzeum Komunikacji Miejskiej tak, jak autobusy i tramwaje remontowane i przywracane wielkim kosztem przez Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej?
Cholerka, na mojej ulicy. A stoi jeszcze pewnie tylko dlatgo, że żaden autobus już tam nie jeździ ;-).
OdpowiedzUsuńNa moich oczach ją cięli :(
OdpowiedzUsuńWidać ją jeszcze w mapach google.
Swoją drogą, dawno nie aktualizowali tam obrazka, bo ani śladu po stojącym już moście i rozjazdach :)
Oj, ładne to pierwsze, szkoda że już historyczne...
OdpowiedzUsuńPhi, co za człowiek. Promocja w Złotych Tarasach, wyprzedaże w H&M, festyn serów i miodów na Krakowskim a ten się jakimś kawałkiem blachy podnieca.
OdpowiedzUsuńAle potem ludzie po wyjściu ze Złotych K..asów, festynów i odpustów lubią pójść z dziećmi do Muzeum Komunikacji i popatrzeć na stare samochody, lokomotywy, autobusy, tramwaje, i poprzypominać sobie stare, dobre czasy.
OdpowiedzUsuńLudzie tak.
OdpowiedzUsuńPo artykule na blogu "Autobus czerwony" poniosło mnie na Przasnyską. Na Marymoncką już nie miałem po co jechać. Szkoda. Całkiem zapomniałem o tych wiatach. Kiedy robiłeś zdjęcie na Przasnyskiej?
OdpowiedzUsuńWiata tego typu ale mniejsza stoi jeszcze na Augustówce - przystanek Prefabet.
OdpowiedzUsuńTam mnie zawiodło chyba tylko raz w życiu i nie pamiętam tej wiaty, ale dzięki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWisien4464 - Przepraszam Cię za wcześniejszy brak odpowiedzi. Zdjęcie wiaty na Przasnyskiej robiłem w lipcu 2011.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń