13.11.12

BLOK TO CZY KAMIENICA - CZ. 2

Na początku przepraszam za taką częstotliwość (rzadkotliwość?) wpisów, ale jestem ostatnio bardzo zajęty i to potrwa jeszcze co najmniej z miesiąc.

Dziś ciąg dalszy rozważań o blokach i kamienicach na szybko, nawet bez własnych zdjęć. Pod poprzednim moim wpisem na ten temat 5 miesięcy temat rozgorzała dyskusja. Do niniejszego wpisu zainspirowała mnie notatka na zaprzyjaźnionym blogu "Wczoraj i dziś" poczyniona przez Marcina, autora (nie tylko) tego bloga.

Pierwsza para zdjęć przedstawia narożnik Żelaznej i Chłodnej w roku 1944/45 oraz 2012. Tuż przed wojną do kamienicy (tu się chyba wszyscy zgodzą, że to była kamienica?) dobudowano budynek (kamienicę?), w której podczas wojny stacjonowali Niemcy i zyskał on przydomek "Nordwacha". Przetrwał on wojnę i PRL, za to w miejscu najstarszego budynku w latach 60-tych postawiono kolejny. On też stoi w pierzei ulicznej, też zajmuje działkę "od ściany do ściany", też ma sklepy na parterze (jak oba przedwojenne), też jest zbudowany w stylu modernistycznym (jak "Nordwacha").

Jednak z każdym kolejnym budynkiem grono ludzi nazywających je kamienicami topnieje :) Czemu? Budynek tuż-przed-wojenny miał dużo niższe piętra od kamienicy z przełomu XIX/XX wieku i według rozgraniczeń przez to może mógłby zostać zdyskwalifikowany z rangi kamienicy. Jednak powojenny budynek stojący w miejscu starej kamienicy ma piętra sporo niższe od tego z lat 30-tych i przez niektórych badaczy zjawiska kamienic przez to właśnie nie jest za taką uważany.

Na zdjęciach wyraźnie widać, że na trzy kondygnacje kamienicy sprzed 1914 przypadają cztery "Nordwachy", a za to na pięć kondygnacji "Nordwachy" potrzeba sześciu powojennego budynku (bloku? kamienicy?). Jeśli przyjąć, że powojenny ma najniższą wysokość pięter 2.40 m, to "Nordwacha" ma ok. 2.90 m, a najstarszy, nieistniejący budynek miał ok. 3.90 metra wysokości. Czy to może być granica "kamieniczności" i "blokowości" budynku? Jednak centymetry mają znaczenie?

H_Piotr.

---   ---   ---

IS IT A "BLOK" (BLOCK OF FLATS) OR A "KAMIENICA" (TENEMENT HOUSE)?

This post is about the fact, that what can be simple somwhere else, in Wrasaw can be complicated :)

This is the second post on the same topic (the first is here - yet not available in english). Today post is inspired by photos from Marcin's blog "Wczoraj i dziś" ("yesterday and today" - comparing views of Wrasaw from the past and how it looks today).
While looking on Wikipedia for "blok" and "kamienica" one might think that those two kinds of residential buildings are unmistakable. But not in Warsaw :) Sometimes the difference is as slight as on the first pair of Marcin's photos. On the first photo we can see two buildings - one from before 1914 (on the left, neo-renaissance) - and this for sure fits in the definition of "kamienica", and the second from the 30's in modern style. Some would name it "kamienica" while some "blok".

As the outcome of WW2 the left-side building ceased to exist (it's an euphemism) and in the 60's new building was built juest next to the building from the 30's as we can see on the 2nd view. But this new building would not be rather called "kamienica" while the only difference between them is that new is lower-storey.

The oldest building was appr. 3.9m high, the existing from the 30's appr. 2.9m, while the newest one appr. 2.4m. Does the size really matter?

H_Piotr.

8 komentarzy:

  1. Gratuluję wytrwałości w drążeniu problemu, który większość ludzi po prostu ignoruje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak - ciekawe, może sami zaproponujemy definicję kamienicy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcinie - I vice versa (jakieś czepianie się o estetykę miejską, jakość muzyki itp.). A poza tym - trzeba było nie wrzucać tych zdjęć ;-)

    Ajemaju - Pokuście się o to! Bloki są zawsze przeciwstawiane kamienicom tak mocno, że chciałbym poznać jakąś (choćby umowną) granicę. A na razie widzę, że pojęcie bloku i kamienicy przechodzą w siebie płynnie. Dotychczasowe próby udawały, że takich budynków, jak na Żelaznej po prostu nie ma (na zasadzie "nie umiem dopasować tego klocka, to go schowam i będę udawał, że go nie ma" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie staram się mniej lub bardziej subtelnie naświetlić fakt, że nie wszystko jest czarne i białe. Tylko nie drążę, bo mi się nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak mnie naszło, że na placu Grzybowskim: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/56,34862,12866408,Nowe_zycie_kamienicy,,3.html podobny problem zaistniał.

    Chyba nawet bardziej rzuca się w oczy, ze te poboczne "kamienice" to takie ... blokowate ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za link. Komentarze pod "artykułem" są ciekawe i (wyjątkowo) na temat.

      W tym wpisie chciałem zwrócić uwagę na stopniowe obniżanie kondygnacji przy zachowaniu pozostałych "wyznaczników kamieniczności" aż do zakwestionowania tej kamieniczności w przypadku budynku z lat 60-tych.

      A co do zdjęcia z "artykułu" - te dwa budynki po bokach nazwałbym kamienicami, ale już po ich bokach (poza kadrem - ul. Bagno oraz pl. grzbowski/Królewska) to zdecydowanie bloki.

      Usuń
  6. Co do obniżania, to dość popularnym, w tzw. starym budownictwie, jest budowanie antresol, na przykład sypialnych, dzięki czemu zyskuje się całkiem sporą powierzchnię do wykorzystania pod spodem oraz, jakby nie patrzeć, wielopoziomowe mieszkania w ramach jednego etaża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam - u kolegi przy placu Narutowicza zawsze podziwiałem takąż antresolkę.

      Usuń