6.3.15

Warsaw Spire - z dołu i z góry

Dziś podchodzimy do potężnego budynku Warsaw Spire i przymierzamy się do wjazdu nań windą. Właściwie, to dzisiejszy wpis pasowałby do marcowej akcji GTWB "Z dołu i z góry", ale nie chciałem wstrzymywać tych zdjęć aż do 20 marca, kiedy akcja ruszy. Będę musiał wymyślić coś innego.

Po otrzymaniu kasków i kamizelek przechodzimy z dawnego budynku wydawnictwa Bellona (obecnie biuro inwestora, róg Towarowej i Grzybowskiej) do jednego z dwóch bocznych nowych biurowców:
Warsaw Spire - ukośne kolumny na parterze 

Warsaw Spire - parter

Już kondygnacja mieszcząca w przyszłości hall poraża ogromem.

 Warsaw Spire - widok z dołu

I my mamy tam niby wjechać?
Warsaw Spire - winda

Winda przeznaczenia już się zbliża. 

Warsaw Spire - winda

Kolej na nas.  Drzwi się za nami zamknęły, chrumknęło, zatrzęsło i ruszyliśmy. Zza perforowanej blachy migają kolejne puste kondygnacje:


Czterdzieści dwie kondygnacje. Długie trzy i pół minuty.

Komu nudno, może się odwrócić i spojrzeć przez większe lub mniejsze perforacje...

... przed siebie...

... lub w dół... (tak jest - to białe w dole to "wieżowiec" JW Construction przy Łuckiej)

Dojechaliśmy na 42. piętro, to o dwa piętra wyżej, niż słowo "Kocham" z neonu "Kocham Warszawę".

Pierwsze, co przykuwa naszą uwagę, to zbita z desek barierka otaczająca mały kawałek podłogi:

Otchłań...

...wciąga:

W następnym odcinku galeria zdjęć widokowych na różne strony Warszawy.

H_Piotr.

11 komentarzy:

  1. O maaatkooo... dobrze, że się nie skusiłem na jazdę czymś takim. Jajako "człowiek cywilizowany" (by Tytus & Co) jeżdżę windami wewnętrznymi, bez okien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal? :-)

      "Polecam" zatem przejechać się windą w od/z/budowanej wieży ratuszowej w Nysie. Jeśli dotąd nie bałeś się wind i nie miałeś lęku wysokości i/lub przestrzeni, to zaczniesz się bać.

      Usuń
    2. Byłem w Nysie, i nie skorzystałem. Lęk wysokości posiadam umiarkowany, i nie zamierzam go tuczyć ;-)

      Usuń
    3. Ułożyłem taki wierszyk:

      Byłem w Nysie, podobało mi się,
      bo winda tam dynda,
      a ja nie.

      Usuń
  2. Też widziałam tę otchłań:) tylko troche niżej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ułożyłem z synkiem taki wiersz:

    Winda
    dynda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaj się - wierszyk ułożył synek, a Ty tylko się podklejasz pod jego talent ;-)

      Usuń
  4. Czekam na widoki miasta z góry, bo to lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo niebawem.

      Dziś raczej zwiedzałem podziemia :-) Jak niemal każdy.

      Usuń
  5. Niesamowita frajda to musiała być :) Też czekam na zdjęcia z widokami.
    Mam pytanie, jak można się tam dostać zwykłemu człowiekowi?))

    OdpowiedzUsuń