6.5.09

TAKI MIX TYLKO NA BEMOWIE

Bemowo nieczęsto pojawia się na "warszawskich" blogach - nic dziwnego. Większą część dzielnicy zajmuje dość banalne blokowisko. Ale nawet na takiej pustyni architektonicznej, jaką jest Bemowo, można znaleźć ciekawostkę.
Oto willa jednorodzinna, prawdopodobnie z XVIII wieku, o czym świadczą relikty zastosowania na poddaszu konstrukcji szachulcowej, tzw. pruskiego muru.

Niestety tu, jak i w wielu innych miejscach, Konserwator Zabytków spóźnił się z wpisaniem willi do rejestru zabytków i nie udało mu się zapobiec barbarzyńskiej rozbudowie w latach 80-tych XX wieku domu o parter i pierwsze piętro w technologii tzw. wielkiej płyty.

Tak oto Bemowo, które i tak nie opływa w zabytkach, straciło kolejny historyczny budynek.

Hrabia_Piotr.

PS. A swoją drogą, używać wielkiej płyty do domu jednorodzinnego? Co o tym sądzicie?

14 komentarzy:

  1. szkoda zabytku...
    ale jeśli byłaby to nowo wybudowana willa, to uznałbym pomysł za całkiem interesujący .

    Wg. mnie ktoś miał dojście do fabryki domów i odpowiedniego parku maszynowego, więc łatwiej było mu to wykorzystać niż kombinować z "normalną" budową.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, który blok miał opóźnienie w związku z brakiem płyt hi hi

    OdpowiedzUsuń
  3. sądząc po mozaikowej okładzinie willa została rozbudowana pod sam koniec lat 70-tych, ew. tuż na początku 80-tych. Wtedy stosowano ten typ okładzin. Blok z notki u mnie pochodzi właśnie z przełomu lat 80-tych i 70-tych

    OdpowiedzUsuń
  4. a skąd masz informację, że to zabytek??
    Czy to jest jeden z domów w okolicach Hery, Apollina i Zeusa???

    OdpowiedzUsuń
  5. Warszawa78 - Jak pierwszy raz to zobaczyłem, to raczej pomyślałem "o, k...a"

    Nomad - To fakt medialny ;)

    Tak, to ta okolica, chyba nawet Zeusa róg Powstańców Sląskich (ale od ulicy prawie nie widać, bo zasłonięty krzakami).

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe, dobre Hrabio, widzę że się ludziska ponabierali ;)
    Pamiętam budowę tych szeregowców (i kilku wolnostojących) - to pierwsza połowa lat 80, przynajmniej w większości. A płyty oczywiście z pobliskich osiedli - teraz już trudno to stwierdzić, ale kiedyś większość bloków Bemowa I i II była właśnie z takich płyt.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do mnie po odbior Lemoniadowej Nagrody!:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm... jak mi pokażesz to czarne na białym to uwierzę... chyba że masz na myśli siebie, pisząc 'media'...
    Poza tym tylko dorobiony szczyt jest z pseudo-pruskiego muru, do którego mu daleko... pomijam fakt, że zabytkowy budynek na płycie lotniska to ciągnie nonsensem, przyznasz chyba...

    OdpowiedzUsuń
  9. A Ty wiesz.... że ja chyba w przelocie wdziałam ten budynek... jeździłam po Bemowie na rowerze i cos mi mignęło z pruskim murem,ale nie zwróciłam uwagi na ściany.. albo widziałam inny budynek... tak czy siak profanacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobra, przyznam się. Udało mi się Was wkręcić (co poniektórych). A może to Wy mnie wkręciliście, że uwierzyliście, a ja dałem się w to wkręcić? Oczywiście te "media" to ja :) Nonsensem pachnie również "rozbudowa budynku o parter i pierwsze piętro".

    Swoją drogą, i tak wydaje mi się bezsensem stosowanie wielkiej płyty do domków jednorodzinnych.

    Właściciel silił się na oryginalność, pseudozabytkowość (wiecie - prestiż, szacunek, powaga), ale nie wziął pod uwagę, że kuriozalnie wygląda poddasze zbudowane techniką sprzed stuleci na podbudowie z wielkiej płyty z lat 80-tych.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli to jest nowe, a nie przerobione? Może ktoś sobie w latach 80tych ukradł coś z Ursynowa i dom pobudował?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest to dom jednorodzinny w zabudowie szeregowej w technologii wielkiej płyty (czy podwędzonej z jakiejś budowy, czy nie, tego nie wiem), nadbudowany następnie przez właściciela o poddasze w technologii pruskiego muru.

    Cudo - to się powinno pokazywać studentom architektury.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pojedź do Łomianek, znajdziesz tam budynki z lat 50tych z dobudowanymi wieżyczkami(a la pałacyk księżniczki) w latach 90tych. Tylko zabierz Aviomarin, a i lepiej tam się poruszać na rowerze, komunikacja podmiejska kuleje. ;)

    OdpowiedzUsuń