Przy bocznej uliczce Woli, ulicy Ogrodowej (nie, tak jak myślą niektórzy, ulicy Wiaczesława Ogrodowa) stoją sobie dwie przedwojenne kamienice - Ogrodowa 65 i 67. Dziś zajmiemy się pierwszą z nich.
Juz od ulicy zapowiada się ciekawie:
Wchodzimy w bramę i oczom naszym ukazuje się piękny modernistyczny detal:
Połączenie najlepszej jakości materiałów z najdokładniejszym wykonaniem - to jest to, co wyróznia lata 30-te:
Pominę fakt siedemdziesięcioletnich zaniedbań.
Ten budynek mógłby stać w Alei Przyjaciół i nie odstawałby standardem architektury.
Grubość środkowych szprosów w niektórych oknach sugeruje, ze (po wojnie?) podzielono pokoje na małe klitki:
To juz widok na kamienicę nr 65. z sąsiedniej nr 67.
Ale skoro widzimy widok z góry, to znaczy, ze weszliśmy schodami. A klatka schodowa wygląda tak:
Oczywiście obowiązkowe w latach 30-tych lastrikowe schody (wymóg prawny - przeciwpozarowy):
Kamienica przy Ogrodowej 65. to taki wolski rodzynek z lat 30-tych.
Chcecie więcej kamienic? Z tych czasów? Starszych? A moze jakieś konkretne propozycje adresów?
H_Piotr.
Ładne. Stało otworem, dałeś z kopa czy wślizgnąłeś się jeszcze innym sposobem?
OdpowiedzUsuńŚwietny budnek, faktycznie musi być solidny skoro tak dobrze się prezentuje mimo 70 lat bez remontu :) Można sobie tylko wyobrazić jakie robiłby wrazenie gdyby ktoś o to dbał.
OdpowiedzUsuńMarcin - Ten stoi / stał otworem.
OdpowiedzUsuńModPoz - Możnaby niemal oprowadzać wycieczki! Oczywiście wycieczki miłośników modernizmu. Choć miłośnicy modernizmu, to zwiedzają tę kamienicę nawet i w takim stanie :)
A zwłaszcza klatki schodowe
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w tym budynku...
OdpowiedzUsuńBudynek własciciele odzyskali i od tej pory pieknie niszczeje.
Mieszkaja tu ludzi od wieków a także chołota.
tu wszystko jest otwarte - co z tego ze sa domofony skoro nikt ich nie uzywa?
Co z tego ze ejst administracja skoro nic nie robi i co z tego ze jest dozorca skoro nikt nie sprzata.
Przychodza bezdomni is ie załatwiaja gdzie popoadnie - pod oknami, za smietnikiem.
Nawet jeden z lokatoów nie uzywa łazienki tylko wymiotuje nocami przez balkon.
Rewelacja!!!
Co z tego, że dom był prywatny a po 45 właścicieli wypędzono? Co z tego, że dzielnica miała gdzieś stan techniczny przez 50 lat, a lokatorzy mogli jej skoczyć. Co z tego, że lokatorzy nie płacili czynszu i dewastowali dom, bo nie ich? Co za tego, że lokatorzy śmiali się w nos właścicielom, wiedząc że przy tym drańskim prawie nie można ich wyrzucić. Żarty.....
Usuńpoperam:)
OdpowiedzUsuńDziś rozmwaiałem z administartorem budynku, jakaś spółka go kupiła i będzie generalny remont za 1,5 roku, ciekawe czy zadbają o te istotne detale..
OdpowiedzUsuńObaczym, ale jeśli tak, to prawie na pewno nie wpuszczą na podwórko, żeby popodziwiać efekty.
UsuńZnam ten budynek. Mieszkałam tam. Są tam dwa podwórka, trzy klatki schodowe tzw: 1.od frontu, oficyna na lewo oraz w głębi trzecia, mieszkaniami łącząca się z budynkiem Ogrodowej 67 ( budynkiem Węgiełka ) razem z którym od środka tworzył tzw. studnię po środku rozdzieloną ogrodzeniem z siatki. W 1 klatce schodowej zanim zamieszkali lokatorzy znajdowała sie chyba LOK. Przed budynkiem najpierw stał olbrzymi samolot a po likwidacji samolotu była tam piaskownica. Budynkiem opiekowała się wspaniała dozorczyni, która bardzo dbała o porządek. Pachnąca klatka schodowa, wysprzątane podwórko i ulica przed budynkiem. O godz. 23.00 przez dozorczynię zamykana była brama wejściowa do budynku. Po 23.00 dzwoniłeś do dozorczyni, która wstawała i za dobrowolny datek otwierała ci bramę. Mieszkania są tam piękne. Wielopokojowe duże i bardzo wysokie. Duże piwnice.Trawniki i drzewka sadzili lokatorzy więc mieli interes, aby o to dbać. Pewnego dnia rozeszła się wieść, że budynek zostanie kupiony przez jakąś firmę i lokatorzy dostali nowe mieszkania. Gdy wyprowadzili się budynek świecił pustką i do pustostanów weszli ludzie szukający mieszkań, a ponieważ nie było już tam gospodarza więc powstały meliny i wprowadziła się hołota.Byłam tam niedawno i aż żal ściska serce na widok zniszczonego i niszczejącego tak wspaniałego budynku. Dzisiaj przy ul. Solidarności przed tym budynkiem stoi olbrzymia nowoczesna? budowla - hotel, który zepchnął ten budynek w ciemność i sprzyja tworzeniu się tam melin.Pozdrawiam wszystkich tych, którzy tam mieszkali i wychowali się.
UsuńNie wiem czy wszyscy Państwo zauważyliście, lecz omawiana kamienica powyżej jest właśnie poddawana generalnej rewitalizacji - będzie tak samo piękna jak 70 lat temu:)
OdpowiedzUsuń