29.8.11

NAZWIJMY MOST - EPILOG?

Głosowanie się zakończyło. 80%głosujących wybrało "Most Północny". Czy radni uwzględnią ten wynik? Mam nadzieję, że tak.

Szczerze mówiąc - też zagłosowałem na "Most Północny", chociaż ta nazwa nie jest jakoś wyjątkowo piękna. Poza tym - nigdy już nie będziemy mieć żadnego most bardziej na północ od Północnego?

Bardzo mało głosów (ok. 4%) padło na "żadne z powyższych. Też takiego głosu nie oddałem, bo uznałem, że radni mogą to uznać za przyzwolenie na jakąkolwiek słuszną w ich mniemaniu nazwę.

Pewnie jak większość, zagłosowałem "przeciw" Marii Skłodowskiej-Curie. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ma ona już ulicę w Warszawie - śliczną, zaciszna uliczkę na Ochocie, obok pomniczka jej poświęconego (jednego z najładniejszych w Warszawie) i obok Instytutu Radowego ufundowanego przez nią (dziś część Centrum onkologii) - najlepszego pomnika, jaki można sobie wymarzyć.

Ale nie tylko dlatego. Jestem w ogóle przeciwny koniunkturalnemu nadawaniu nazw, nawet (a może szczególnie) od osób zasłużonych, powszechnie szanowanych, acz zupełnie niezwiązanych z miejscem, które ma nosić ich imię. To znany syndrom ulicy Stołecznej/Popiełuszki i ronda Babka/Zgr. AK "Radosław".

Kiedyś jeszcze (jeśli zechcecie przeczytać) szerzej o tym napiszę.

H_Piotr.

9 komentarzy:

  1. Również nie lubię tego zmieniania nazw ulic w "bogoojczyźnianych" klimatach. O ile pół biedy gdy bohatera komunistycznego zamienia się narodowego, to zupełnie nie rozumiem tego zamieniania nazw lokalnych czy tradycyjnych na udziwnione wymysły radnych. Tylko czekać aż jakieś rondo albo główna ulica miasta zostanie zamieniona na ul. Rycerzy Śpiących na Styropianie :)) A już najgorszą polską manią jest nazywanie wszystkiego imieniem Jana Pawła II - litości ile można :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie, to dla mnie mogą być nawet bardzo bogoojczyźniane - naprawdę sądzę, że w Warszawie powinni być upamiętnieni i Popiełuszko i Jan Paweł II i Maria Curie-Skłodowska i Zgrupowanie AK "Radosław" i Żołnierze Wyklęci - naprawdę tak uważam, ale nie kosztem istniejących, historycznie "zasiedziałych", apolitycznych nazw.

    To samo, co teraz z Janem Pawłem II, przed wojną było z marszałkiem Piłsudskim.
    Jego imienia są/były:
    - AWF (wtedy CIWF)
    - UW
    - Stadion Legii
    - plac dawniej Saski
    - niezrealizowany most przez Wisłę na przedłużeniu ul. Karowej
    - niezrealizowana wielka dzielnica
    - ale w jej miejscu Pola Mokotowskie do dziś są oficjalnie "Parkiem im. Piłsudskiego".

    OdpowiedzUsuń
  3. Następny, wg planów dotyczących mocno nieokreślonej przyszłości, ma być Legionowski i łączyć się z, budowaną w równie nieokreślonej, aczkolwiek bliższej niż Trasa Legionowska, Trasą Mszczonowska, pod która pozostawiono wiele lat temu rezerwy.

    Łomianki się do Warszawy nie garną, a w Młocinach, drugiego nie zmajstrują, bo tam Park ;)

    Tak więc marnie widzę ten Bardziej Północny za Północnym :D


    PS podpisuję się i pod Stołeczną i pod Rondem Babka.
    A co do zmian nazw, to bywa też tak, jak z Wczasową, która wróciła do przedwojennej nazwy Tadeusza Hołówki.

    Ciekawe, bo nie pamiętam, jak pisali w podręcznikach?
    Że Baczyński poszedł do Powstania z domu spółdzielni "Pracowników Łączności" mieszczącego się na ... Wczasowej 3? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piłsudskiego było (jest dalej?) lotnisko na Okęciu.
    A co do Marii Skłodowskiej-Curie, to sądzę, że pomysłodawcom nadania jej imienia mostowi Północnemu chodziło, żeby zablokować inne nazwy bardziej patriotyczne i martyrologiczne, typu "Ofiar czegoś tam" czy "Moralnych zwycięzców przegranej bitwy w lasach im. Bory Tucholskiej".

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja i tak mówię "Rondo Babka" i w zasadzie nie spotkałem się, żeby ktokolwiek z moich znajomych lub członków rodziny używał innej nazwy.

    I nie nazywajmy mostu "Epilog". Mnie już wystarczy, że ulica, którą widzę z okna nazywa się Aspekt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy30/8/11 18:49

    najnowszy przypadek to czerwcowa zamiana ul. Budowlanej (nazwa funkcjonuje od lat na starych planach, są przystanki tramwajowe)na ul. Matki Teresy z Kalkuty... tylko 1 radny był przeciw ! naprawdę nie ma innych tematów do głosowania? patronka ok tylko że może na jakąś nowszą ulicę. jak się popatrzy na stare plany miasta to ulicom nadawano nazwy zgodnie z pewnym kluczem, na Bielanach byli to Młodopolscy poeci i pisarze, na Saskiej Kępie ulice od nazw państw. a teraz wprowadza się misz masz i kolejne numery oddziałów i wojskowych

    OdpowiedzUsuń
  7. @Weldon - Marzy mi się kładka pieszorowerowa między Tarchominem, a Parkiem Młocińskim.

    Co do Baczyńskiego - Sprawdzę w moim podręczniku... O cholera, wyrzuciłem go :)

    @Michel - Na pewno przed wojną był tam pomnik Piłsudskiego (piękny: http://fenomenwarszawy.blogspot.com/2010/01/pomnik-jozefa-pisudskiego-na-okeciu.html)

    Słyszałem o podobnej historii z rondem Babka - ponoć nazwano je imieniem Zgrupowania AL "Radosław" w takim pośpiechu, aby inne koła nie nazwały go rondem Walldorffa.

    @Marcin - Też tak mówię, ale niestety, spotkałem się. Nawet mnie przekonywano, że teraz tak trzeba, bo to oficjalna nazwa.

    @Anonim - Tak, to kolejny przykład. Ordonówna, Bodo i Bareja gdzieś na zesłaniu na Białołęce, Lorentz ma alejkę jedynie parkową, Zachwatowicz nic, a tu matka Teresy buduje Kalkutę... Ech, witki opadają.

    OdpowiedzUsuń
  8. I jeszcze jedno - żeby ktoś sobie nie pomyślał - ci wszyscy patroni zasługują jak najbardziej na ulice, ale NIE W MIEJSCE starych, zakorzenionych ulic!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. No i najnowszy kwiatek nazewniczy- znikanie Okęcia. Najpierw skasowano lotnisko Okęcie, bo to "na Włochach" i im. Szopena, a teraz zlikwidowano pętlę tramwajową, żeby zrobić miejsce dla jakiegoś para czy pija.

    OdpowiedzUsuń