Nie jest za to szerzej znany z tego, że stoją na nim najstarsze latarnie elektryczne w Warszawie. Stoi ich tam ok. 7, w różnym stanie zdekompletowania i zaniedbania.
Jedna z nich, przy jezdni między kościołem, a skwerkiem z dawnym szaletem stała sobie, stała...
(kwiecień 2012)
Jest całkiem dobrze wyremontowana, dodano "górę" - pastorał na wzór przedwojennego. Widać na niej tabliczkę znamionową, która głosi, że latarnia ta przybyła do Warszawy w 1904 roku z Sosnowca.
Służy nam już zatem 108 lat! Mam nadzieję, że jeszcze postoi drugie tyle.
Przy okazji widać, jak nieco ucywilizowano kwestię parkowania na placu.
Jest całkiem dobrze wyremontowana, dodano "górę" - pastorał na wzór przedwojennego. Widać na niej tabliczkę znamionową, która głosi, że latarnia ta przybyła do Warszawy w 1904 roku z Sosnowca.
Służy nam już zatem 108 lat! Mam nadzieję, że jeszcze postoi drugie tyle.
Przy okazji widać, jak nieco ucywilizowano kwestię parkowania na placu.
H_Piotr.
"Nie jest za to szerzej znany z tego" - nazywajmy rzeczy po imieniu: MAŁO KTO WIE.
OdpowiedzUsuńCzasami odnoszę wrażenie, że przeciętnemu człowiekowi trudno się połapać w nowe-stare w Warszawie. Niektóre nowe rzeczy są stylizowane na stare, inne są stare ale że odremontowane - niczym nie różnią się od stylizacji. Może przydałyby się czasem jakieś dodatkowe tabliczki, np. w nowej kostce Bauma? Raczej kamienne, bo metalowe znikną dzięki złomiarzom. ;)
OdpowiedzUsuń@Marcin - Może zmienię nazwę bloga na maloktowie-warszawa.blogspot.com?
OdpowiedzUsuń@Lavinka - A kamienne dzięki kamieniarzom :)
Ale jestem za - tabliczek informujących "co i jak" powinno być w Warszawie więcej. W ogóle, to sporo zdjęć z blogu Marcina (tych "wczorajszych") powinno być wyeksponowanych na ulicach na wzór obrazów Bacciarellego.
Piotrek, ja myślałem o tytule akcji GTWB "Mało kto wie", ale czekam aż Ty ją zaproponujesz :D
OdpowiedzUsuńA co do tabliczek, jak proponuje Lav, to jest opcja. Tak samo jak podoba mi się, że na Chłodnej w chodniku zaznaczono obrys przedwojennych kamienic. Nie żeby od razu z całego miasta robić muzeum-cmentarzysko, ale faktycznie w kilku punktach pewne "wczoraje" by się przydały, choćby w ścisłym centrum.
OK, jak nie zapomnę, to zgłoszę to na maj ;)
OdpowiedzUsuńCo do tabliczek i "wczorajów" w przestrzeni miejskiej - nie postrzegałbym tego jako "cmentarzyska", a raczej przypomnienia tym, którzy zapomnieli oraz poinformowania tych, którzy nigdy o tym nie wiedzieli, że pewne miejsca w Warszawie też mają swoją historię. Szczególnie w sytuacji W-wy, gdzie zmiany zachodzą bardzo szybko, a dużo ludzi mieszkających tu, nie wie nic, bo np. przyjechali kilka lat temu (i nikomu nie wyjeżdżam tu od "słoików", ale powinni mieć chociaż szansę dowiedzenia się pewnych rzeczy).
Nie tylko napływowym mieszkańcom, ale i turystom przydałoby się coś takiego. Być może niektórym rozjaśniłoby to kwestię "dlaczego centrum Warszawy wygląda tak dziwnie". Chociaż nie, w dobie szmat reklamowych, banków, aptek i kebabów proste tłumaczenia już nie wystarczą.
OdpowiedzUsuńJeszcze któś (oprócz takich pokrętów, jak my) musiałby być tym zainteresowany.
OdpowiedzUsuń@Marcin - Wbrew pozorom, wiele osób przystanęłoby nad tym i nieco pomyślało, gdyby miało szansę coś takiego znaleźć na ulicy. Bo aż szukać samemu po książkach, blogach, to za duży wysiłek.
OdpowiedzUsuń@I am I - Niestety, nie ma "woli politycznej" :(
podobna latarnia jest na Kredytowej, ale tam jest napisane że to "replika słupa z 1904 r.". A tu na pewno oryginał?
OdpowiedzUsuńNa pl. Trzech Krzyży stoją oryginały. No, przynajmniej mam nadzieję, że po remoncie wrócił oryginał... Ale te niewyremontowane, to na pewno oryginały.
OdpowiedzUsuń