10.5.12

"STOJĘ PRZED JAKĄŚ DZIWACZNĄ TRĄBĄ..."

To słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, gdy nagrywał swój głos na patefon. Dziś możemy wszyscy w każdej chwili odsłuchać to jego zabawno-wzruszające przemówienie:  

Czemu o tym piszę? Bo i mnie (toutes proportions gardées) można teraz posłuchać. 29 kwietnia byłem gościem w Radiu Wnet, w audycji "Kierunkowy 22" prowadzonej przez Kubę Jastrzębskiego - zwycięzcę pierwszej edycji konkursu wiedzy o Warszawie "Retroring". O czym rozmawialiśmy? Posłuchajcie tu.

H_Piotr.

8 komentarzy:

  1. No pięknie (brzmisz)! Poważnie. Ale głos jednak masz troszkę inny w radio niż w realu.
    Osobiście zresztą nienawidzę słuchać się nagranego - na szczęście mam mało okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pilnie odsłuchane, łącznie z piosenkami i z ciekawością :)

    Dobranoc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. głos ten sam, co więcej mówi on do rzeczy, składnie i bez stękania, tak że przyjemnie posłuchać. natomiast "wpisy codziennie przez trzy tygodnie" - to jednak bajkopisarstwo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I am I - Chyba nikt nie lubi słuchać swojego nagranego głosu. Ja też. Dlatego wstawiłem to tu dopiero po odsłuchaniu :)
    Zawsze inaczej brzmi, bo jak sam siebie słyszysz mówiącego, to większość z tego, co słyszysz, to dźwięk bezpośrednio brzęczący w Twojej głowie.

    Weldon - Piosenki zostały poskracane. W audycji "na żywo" leciały całe.

    Er - Dziękuję. No, trochę z tym "popłynąłem" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Głos istotnie inaczej brzmi dla nas niż dla otoczenia - także mam podobne doświadczenia i nienawidzę słuchać siebie samego nagranego.

    Natomiast trzymam za słowo o tym wpisywaniu codziennie przez trzy miesiące.

    Długa ta audycja! Myślałem, że będzie 10 minut a tu pszę państwa całe słuchowisko. Ale miło posłuchać, jak ktoś mówi składnie i na temat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie, zapomniałem napisać, że przesłuchałem całość i dopiero potem zobaczyłem, że to godzinka była... no nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja sobie przesłuchałem jeszcze raz ... :)

    Podoba mi się, mam tak samo, opinia, że Warszawę poznaje się dopiero wtedy, kiedy zejdzie się z utartych szlaków.

    Ta prawdziwa Warszawa zawsze znajduje się za rogiem krzywych, lecących łukiem uliczek, a nie na szerokich alejach wytyczonych po wojnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja wreszcie odsłuchałam :)
    Naprawdę miło się Ciebie Hrabio słucha, prawdziwe zwierze radiowe :P

    No i jak pozostali trzymam za słowo ;)

    OdpowiedzUsuń