26.7.12

x 2 x3 - LVII AKCJA GTWB + BONUS

Wpis mocno spóźniony, ale wynagrodzę mnożąć temat akcji przez współczynnik dodatni większy od jedynki:

Stoi sobie na Rynku Starego Miasta syrenka - symbol Warszawy.
Jednak to kopia z 2008 roku. Oryginał z 1855 pieczołowicie zakonserwowany, stoi w wyśmienitych warunkach na wewnętrznym dziedzińcu Muzeum historycznego m.st. Warszawy - jakieś 100 metrów od kopii:
Murzynek z kamienicy pod murzynkiem? Też kopia.
Prawdopodobnie podmiana nastąpiła w okolicach 22 lipca 1953 roku. Miejsce przebywania oryginału - to samo, co syrenki.
Na ulicy Piwnej wisi płaskorzeźba orła z 1718 roku, którą zamurowano za caratu i odkryto po 1915 roku. Nie zastanowiło was nigdy, czemu głowa orła jakoś tak (delikatnie mówiąc) nie przystaje jakością artystyczną do reszty?
Bo to też kopia, a głowa oryginału nie zachowała się. "Ciekawe czyją willę zdobi?" Oryginał wisi także w plenerze (wystawiony na warunki), jednak chroniony bramką z domofonem, bo na podwórku tejże kamienicy przy Piwnej.

Bonus: "When you see it, you'll shit bricks". Cegła z oryginalnej (muzealno-podwórkowej) syrenki. Już wspominałem o wyśmienitych warunkach przechowywania oryginału?
H_Piotr.

16 komentarzy:

  1. Ojej, Murzynki mają inne podbródki! To mnie zaskoczyłeś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zasadniczo maja też inne twarze. W 1953 liposukcja nie była jeszcze tak popularna - mamy się czym szczycić.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo intereusujący wpis, moje uszanowanie.
    o Murzynku nie wiedziałem, że to "makieta" ;-)
    czy da się przeniknąć do lapidarium d. Lapidarium?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje uszanowanie takoż.
    A murzynek jak na prawie 60-latka wygląda całkiem rumianie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cegły też mają prawo do życia! Może wyskoczyła na chwilkę po fajki.
    A murzynek w oryginale — tylko dla osób z mocnym żołądkiem. Przestrasznie coś mu oskalpowało facjatę!

    Zapomniałeś dodać, że te kopie są wmontowane w jeden wielki falsyfikat: w Starówkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Murzynek (oryginalny) to chyba ofiara Jasona.

    Na placu Bankowym stoi Słowacki. Ale to kopia. Prawdziwy Dzierżyński leży w kawałkach... ekhm, przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Er - Przekażę pozdrowienia :) Co do przenikania - teraz prawdopodobnie niedasie, ale jak już otworzą muzeum (czyli gdzieś koło 2050)... Te zdjęcia zrobiłem niejako przy okazji wycieczki do podziemi, gdzie widziałem dużo całkiem niewrocławskich cegieł.

    I am I - Oryginał murzynka chyba się spalił... ze wstydu.

    Astrowiktor - Istnieje teoria, że ta cegła leży tam, aby podtrzymać Syrenkę, by nie przewrócił jej wiatr. Tak to już jest z żywiczno-epoksydowymi wydmuszkami.
    A akurat kamienica Pod Murzynkiem jest najbardziej autentyczna, jak tylko się na Starówce da.

    Marcin - Mamy również kopię Waszyngtona na skwerku osiedlowym im. Żelaznej Bramy, kopię Napoleona na parkingu im. Powstańców W-wy, kopię kopii weneckiego kondotiera na placyku-gdzie-studenci-ASP-wychodzą-na-fajka.

    A tak "wogle", to ostatnio wyczytałem, jakoby ten pomnik z Bydgoszczy był odrzutem po niezrealizowanej wersji pomnika bohaterów getta z W-wy. Nie pasuje mi tylko rok - 1969. Przecież wtedy mieliśmy już full-wypasiony pomnik od 21 lat! I nie sugerujcie się krzyżem w łapce (ani układem palców) jednej z postaci (zdjęcie - klik). Krzyżyk dodano w 1993, a to, co się wydaje miłym gestem, okazuje się być ptaszkiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście na osiedlowym skwerku stoi kopia Kościuszki, nie Waszyngtona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kopię lwa też mamy. Chyba. Z Bytą City.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niechybnie mamy. W ZOO. Z Bytą.

    Wkrótce relacja z moich podziemnych wojaży podstarówkowych.

    OdpowiedzUsuń
  11. No i kopie kondotiera tez mamy.
    A dokładnie kopie kopii ...

    A dmuchanych syrenek to nam nie zabraknie, bo 16 nowych przybyło :D



    Z tego co pamiętam ze Spacerkiem po Warszawie z Ekspresiaka, to u nas wszelkie rzeźby, włącznie z syrenką z murów, namiętnie były niszczone przez, jak to ich nazywali wówczas, chuliganów i element, więc nie ma się co dziwić, że oryginały się pochowały :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaką kopię, toć ona ma jakąś szablę, miecz czy inny pałasz... na broni białej też się nie znam, ale litości! Żeby pomylić to coś z kopią?! ;-P

    OdpowiedzUsuń
  13. to nie jest kopia kopii a kopia kopii kopii kondotiera.

    OdpowiedzUsuń
  14. Erze, myślałem, że w Szczecinie mają kopię, a my kopię kopii... Jakiś stopień, element tej układanki mi zaginął po drodze. Wyjaśnisz?

    OdpowiedzUsuń
  15. ależ to proste, Watsonie:
    w Warszawie jest kopia kopii kopii
    w Szczecinie kopia kopii
    w Wenecji kopia
    a oryginał kondotiera - w grobie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pochowali go z pomnikiem?!

    OdpowiedzUsuń