24.11.14

LXXXV akcja GTWB - "Moje kubeczki i filiżanki"

 Chciałem zrobić wpis na akcję GTWB "Moje kubeczki i filiżanki" i nawet już zacząłem zbierać takowe, ale niestety, wszystkie mi upadły i się potłukły, a potem zarekwirowano mi je na odbudowę Warszawy.
 Wobec czego dziś pokażę Wam resztki z mojej kolekcji ceramiki - biurowiec PZL w Alei Krakowskiej na Okęciu.
 Poza filiżankami i kubeczkami widzimy także żyletki.
 Któryś bloger musiał oddać parkiet z mieszkania...
 Doszliśmy do ściany...
 No to śmigło!

H_Piotr.

9 komentarzy:

  1. Rozumiem, że do kubków dorzuciłeś całą zastawę? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastavę zdarza się jeszcze czasem zobaczyć na ulicach.

      Usuń
    2. Dodam tylko, że podczas robienia tych zdjęć tuż za mną przejeżdżały tramwaje zastępcze. A może i jakaś zastava śmignęła.

      Usuń
  2. Ta realizacja to przykład recyklingu w architekturze. Prąd to modny i nader słuszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile kubeczki i filiżaneczki są z recyklingu, a nie wytłuczone specjalnie w celu umieszczenia na fasadzie.

      Usuń
  3. Śmieszny pomysł w takiej skali, właściwie postmodernistyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy postmodernistyczny budynek w Polsce?

      Mnie tam nie było do śmiechu, jak się okazało, że moja koncepcja wpisu na akcję GTWB legła w gruzach.

      Usuń
    2. Nie pochlebiaj sobie. W gruzach to legła CAŁA Warszawa po wojnie (dlatego nie mamy zabytkowych kamienic i musimy pokazywać oklejone filiżankami bloki); u Ciebie to najwyżej są skorupy.

      Usuń
  4. Różne materiały się wykorzystywało w czasach niedoborów;) raczej nie były filiżanki i talerze specjalnie tłuczone, a twórcy wykończeń najeździli się co niemiara, żeby zdobyć cokolwiek do zdobienia:)

    OdpowiedzUsuń