Ściany są pomalowane na kolor "czarnej jagody".
W nieco inny kolor są pomalowane ściany w Kancelarii Wojennej - w kolor "kamienia lazuli".
Gdy książę Poniatowski został ministrem wojny (swoją drogą - kiedyś nazywano rzeczy po imieniu), to właśnie tu pracował.
Musiał mieć odpowiednie warunki pracy, stąd te piękne meble i piec zapewniający odpowiednią temperaturę powietrza.
Następne pomieszczenie to przedpokój księcia - tedy wchodzili do jego gabinetu pracownicy, petenci i inni. Obecnie możemy tu zobaczyć pamiątki po księciu.
Między innymi - kubki pamiątkowe z wizerunkiem księcia. Nie - obrazek nie zmienia się w zależności od temperatury napoju.
Za to w zależności od humoru artysty zmienia się umaszczenie konia, który potknął się o kamień na dnie Elstery.
Zasadniczo, jeśli koń był kary, to książę patrzy wprzód, a jeśli był siwy, to książę patrzy w tył.
To było ostatnie z historycznych pomieszczeń apartamentu księcia Józefa. Mieszkał tu w latach 1798-1813. Wychodzimy na korytarz, który kończy się lustrem tak niefortunnie powieszonym, że aż się prosi, aby ktoś w nie wszedł.
Na koniec ładny stolik.
Apartament księcia bardzo spodobał się jednoosobowej załodze bloga. Będę tu wracał - szczególnie w niedziele, gdy jest za darmo.
Przed nami jeszcze jedna atrakcja pałacu - nie przełączajcie odbiorników na inny kanał.
Bardzo sympatyczna wycieczka :-). Mam konkurencyjny zestaw etkiet: piec, lustro, kolory, konie ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoła mię się przypomniała i wycieczki, choć oczywiście nie do apartamą Xięcia Pana :)
OdpowiedzUsuńDenaturat a nie żadna jagoda.
OdpowiedzUsuńCzy ta atrakcja w postaci nowego wpisu to jeszcze w tym roku? :P
piec - prima sort.
OdpowiedzUsuńFlaszki git!
OdpowiedzUsuńWitold - ;)
OdpowiedzUsuńI am I - Musiałem po ukończeniu szkoły odczekać kilka ładnych lat, aż tego typu wycieczki znów zaczęły sprawiać mi radość.
Marcin - Sok z gumijagód. Tak, wpis pojutrze.
Er - Już nie wiem, kiedy żartujesz, a kiedy piszesz/mówisz na serio.
Alojzy - Z nich popijali ten sok z gumijagód.
naprawdę podoba mi się ten piec :-)
OdpowiedzUsuńa jak się w nim pali? chyba jest ładowany odtylcowo z pakamery, żeby nie brudzić w gabinecie i Xięciu Panu nie przeszkadzać. super, tak czy siak.
wystój bluesowy też niczego sobie.